Mimo niechęci do stwarzania wizerunku agresywnego państwa przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un zapewne postanowił wystrzelić nową rakietę dla upamiętnienia rocznicy śmierci ojca 17 grudnia - powiedział w czwartek b. japoński kucharz Kim Dzong Ila, Kenji Fujimoto.

Korea Północna ogłosiła, że zamierza wystrzelić rakietę między 10 a 22 grudnia, by umieścić na orbicie satelitę do obserwacji Ziemi, ale społeczność międzynarodowa podejrzewa Phenian o chęć przeprowadzenia nowego testu pocisku balistycznego z pogwałceniem rezolucji ONZ - pisze agencja AFP.

"Myślę, że rakieta zostanie odpalona 17 grudnia dla upamiętnienia" pierwszej rocznicy śmierci Kim Dzong Ila, ojca i poprzednika Kim Dzong Una na czele północnokoreańskiego reżimu - powiedział Fujimoto na konferencji prasowej w Tokio.

Pozostający w służbie u Kim Dzong Ila przez kilkadziesiąt lat aż do 2001 roku Fujimoto jest jednym z nielicznych cudzoziemców, którzy ostatnio spotkali się z Kim Dzong Unem. Widział się on z nim w Phenianie w lipcu, gdzie pojechał na zaproszenie koreańskiego przywódcy.

"Myślę, że niechętnie podchodzi on do wystrzelenia rakiety, bo chce zmienić ekstremistyczny wizerunek swojego kraju, ale z drugiej strony chce upamiętnić swego ojca" -

Ocenił, że Kim Dzong Un nie okazywał wielkiego entuzjazmu wobec pomysłu wystrzelenia rakiety podczas dyskusji z innymi przedstawicielami reżimu, w tym dowódcami wojska.

Ale według Fujimoto wystrzelenie rakiety może być też konieczne ze względu na politykę wewnętrzną, jako "pokaz dla narodu".

Fujimoto potwierdził w czwartek, że koreański przywódca urodził się 8 stycznia 1983 roku. "W przyszłym będzie mieć 30 lat" - powiedział.

Dokładny wiek Kim Dzong Una nie jest oficjalnie znany; większość mediów twierdzi, że ma on około trzydziestu lat.

Kilka dni temu agencja Yonhap podała, że na płycie wyrzutni rakietowej w centrum kosmicznym Sohae na zachodnim wybrzeżu Korei Płn. zainstalowano najpewniej pierwszy stopień rakiety dalekiego zasięgu, która w grudniu ma wynieść satelitę na orbitę okołoziemską.

Powołując się na źródła rządowe w Seulu południowokoreańska agencja informacyjna sprecyzowała, że pierwszy element trzystopniowej rakiety zainstalowano w centrum Sohae w ośrodku Tongchang-ri w prowincji Pyongan Północny, gdzie 13 kwietnia br. dokonano nieudanej próby z rakietą nośną dalekiego zasięgu.

Według źródeł, na które powołuje się agencja Kyodo, Stany Zjednoczone i Japonia wzmocniły satelitarną obserwację miejsca, żeby sprawdzić, jak blisko Phenian jest wystrzelenia rakiety.

Rakieta nośna satelity Kwangmyongsong to - jak twierdzi Waszyngton, Tokio i ich sojusznicy - w istocie pocisk balistyczny dalekiego zasięgu, a wystrzelenie to zakamuflowana próba technologii rakiet balistycznych.

USA i ich sojusznicy ostrzegli, że jakiekolwiek wystrzelenie rakiety będzie bezpośrednim pogwałceniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, które zabraniają Korei Płn. stosowania technologii rakiet balistycznych.