Dwaj kuratorzy społeczni popełnili uchybienia, ale nie można ich ukarać dyscyplinarnie, bo zostali już wcześniej zwolnieni - wynika z kontroli zleconej przez ministra sprawiedliwości w sprawie Beaty Z. z Hipolitowa (Podlaskie), która miała zamordować swych sześcioro dzieci.

Do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęły już wyniki dodatkowej kontroli zarządzonej przez Jarosława Gowina w wydziale rodzinnym i nieletnich łomżyńskiego sądu rejonowego. "Pierwsze informacje, które dotarły do nas w sprawie Hipolitowa, były niesatysfakcjonujące, zbyt ogólne. Wystąpiłem o informacje dużo bardziej szczegółowe" - mówił Gowin na początku listopada.

We wtorek rzecznik ministra Patrycja Loose podała, że kontrola wykazała "szereg powtarzalnych uchybień, których skala nie daje jednak dostatecznych podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej lub służbowej funkcjonariuszy publicznych wykonujących obecnie czynności służbowe w postępowaniach wykonawczych dotyczących Beaty Z.".

Uchybienia polegały na licznych przypadkach braku adekwatnej i odpowiednio szybkiej reakcji kuratora i sądu na zmiany sytuacji w rodzinie. Stwierdzono też wąski zakres źródeł informacji, z jakich korzystają kuratorzy sądowi (np. brak rozmów z sąsiadami).

Ponadto ujawniono niską jakość sprawozdań kuratorów sądowych; brak zarządzeń wykonawczych sędziego na etapie kierowania orzeczenia do wykonania i niedostateczną aktywność sędziów w zakresie okresowej kontroli przebiegu postępowania wykonawczego. Zdaniem kontrolujących doszło do faktycznego wyłączenia spod nadzoru sędziego spraw wykonawczych małoletnich objętych na podstawie orzeczenia sądu opieką, kuratelą lub nadzorem wynikającym z ograniczenia władzy rodzicielskiej w latach 2004-2006.

Prezes Sądu Okręgowego w Łomży może do 30 listopada zgłosić uwagi pokontrolne. "Po tej dacie podjęte zostaną ewentualne dalsze przewidziane prawem czynności nadzorcze" - podała Loose.

Dodała, że ze sprawozdania sędziów-wizytatorów z Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wynika, że dwóch kuratorów społecznych, których praca budziła największe zastrzeżenia, znacznie wcześniej zostało odwołanych z pełnionych funkcji (ostatni w 2008 r.).

Zdaniem MS odnotowane nieprawidłowości w pracy kuratorów sądowych wskazują na wadliwość niektórych obecnie obowiązujących rozwiązań natury ustrojowej, organizacyjnej i proceduralnej. "W Ministerstwie Sprawiedliwości przygotowywany jest projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o kuratorach sądowych, którego celem jest m.in. wyeliminowanie negatywnych zjawisk w pracy kuratorów sądowych, jak te stwierdzone" - poinformowała Loose.

Według niej poza zakresem kontroli pozostawało ustalanie ewentualnego związku przyczynowego między błędami i zaniedbaniami, a domniemanymi zabójstwami dzieci Beaty Z. "Zagadnienia te należą do wyłącznej kompetencji organów ścigania, w szczególności prokuratury i policji" - dodała rzeczniczka.

Kobieta będzie badana psychiatrycznie

Na początku listopada Prokuratura Okręgowa w Łomży (Podlaskie) postawiła zarzuty wielokrotnego zabójstwa 41-letniej kobiecie podejrzanej o zabicie swoich nowo narodzonych dzieci. Według śledczych, w latach 1998-2012 kobieta urodziła ośmioro dzieci, z których wiadomo, że dwójka żyje (mają 7 i 10 lat, są obecnie w rodzinie zastępczej). Co do pozostałej szóstki dzieci (dwóch dziewczynek i czterech chłopców) to wiadomo, że pięcioro z nich nie żyje. Dotychczas odnaleziono szczątki tylko czworga z nich. Kobieta trafiła do aresztu. Będzie badana psychiatrycznie.

Prokuratura zaznacza, że śledztwo jest wciąż w fazie wstępnej i na pewno będzie miało charakter wielowątkowy. W śledztwie prokuratorzy zamierzają m.in. badać także kwestię właściwego nadzoru nad tą rodziną przez różne instytucje opieki czy pomocy społecznej. Będą też przeprowadzane badania genetyczne, by ustalić jednoznacznie, kto jest ojcem dzieci urodzonych w latach 1998-2012.

Prokuratura w odrębnym śledztwie zbada zawiadomienia rzecznika praw dziecka, będące następstwem jego kontroli ws. działań różnych służb w związku z tragedią w Hipolitowie. Marek Michalak zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kuratora sądowego z Łomży, pracownika socjalnego ośrodka pomocy w Stawiskach oraz policjanta z komisariatu. RPD uważa, że popełnili oni przestępstwo niedopełnienia obowiązków - nie zawiadomili organów ścigania o uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa ws. dzieci.