Mamy do czynienia z sytuacją zaległości, spowodowaną tym, że wydolność stacji sanitarno-epidemiologicznych też została dotknięta epidemią COVID-19 – powiedział w środę minister zdrowia Andrzej Niedzielski, odnosząc się do rozbieżności w liczbie zakażeń na Śląsku i na Mazowszu.

Ministra zdrowia zapytano w środę na konferencji prasowej o rozbieżności w danych o liczbie zakażeń prowadzonych przez resort zdrowia, a tych, które od początku pandemii prowadzi Michał Rogalski na podstawie danych ze stacji sanitarno-epidemiologicznych.

W poniedziałek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że minister zdrowia polecił głównemu inspektorowi sanitarnemu Jarosławowi Pinkasowi przeanalizowanie wszystkich raportów z ostatnich tygodni z województw mazowieckiego i śląskiego, gdzie zostały wskazane błędy.

"Do środy ma być oświadczenie ministra Pinkasa, czy rzeczywiście te błędy zaistniały, a jeśli zaistniały, to jaki jest natychmiastowy sposób ich rozwiązania" – oświadczył Andrusiewicz.

O wyniki tych analiz pytano Niedzielskiego na konferencji prasowej w środę. "Zauważyliśmy te rozbieżności w ubiegłym tygodniu, jeszcze zanim stały się one spopularyzowane przez internautów czy inne osoby. Zleciłem panu ministrowi Pinkasowi i panu ministrowie (Krzysztofowi) Saczce, czyli kierownictwu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, przeprowadzenie bardzo szczegółowej analizy, z czego wynikają te błędy czy te różnice" – powiedział Niedzielski.

Jak zaznaczył, "mamy do czynienia z pewną sytuacją zaległości, które wynikały z tego, że część osób czy personelu w sanepidach po prostu też jest dotknięta covidem, też podlegają kwarantannom, też wydolność tej organizacji była dotknięta covidem i część wyników jest wprowadzana z opóźnieniem" – powiedział Niedzielski.

"W piątek planujemy, że GIS przedstawi szczegółowe informacje, bo na dzisiaj jeszcze nie mamy tych szczegółowych informacji" – dodał szef resortu zdrowia. Zapewnił, że "wszystkie wyniki, wszystkie zaległości, które tam były ewentualnie, będą wprowadzone i są systematycznie, od zeszłego czwartku wprowadzane do systemu".

Michał Rogalski, który od początku pandemii prowadzi statystyki związanie z liczbą zakażeń koronawirusem napisał w poniedziałek na Twitterze: "Różnica pomiędzy sumą potwierdzonych przypadków w woj. mazowieckim według danych MZ a PSSE na dzień 15.11 wzrosła już do 14,2 tys. Czy MZ się w końcu doliczy i powie nam, skąd te nieprawidłowości?".

Z kolei w piątkowym wpisie zwrócił uwagę, że różnica między liczbą potwierdzonych przypadków w woj. mazowieckim według danych MZ a danymi z PSSE wynosi na dzień 12 listopada ponad 11 tys. przypadków. "11 tys. więcej niż wynika z danych Ministerstwa Zdrowia" – zaznaczył.