Nadal istnieją znaczące różnice w rozmowach na temat umowy handlowej między Wielką Brytanią a Unią Europejską - oświadczyli w sobotę po rozmowie telefonicznej brytyjski premier Boris Johnson i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Zapewnili jednocześnie, że rozmowy będą kontynuowane w przyszłym tygodniu w Londynie.

"Premier ocenił, że choć w ostatnich rozmowach poczyniono pewne postępy, nadal istnieją znaczące różnice w wielu dziedzinach, w tym w zakresie tzw. równych szans i rybołówstwa. Premier i przewodnicząca uzgodnili, że ich zespoły negocjacyjne będą kontynuować rozmowy w Londynie w przyszłym tygodniu, poczynając od poniedziałku, w celu podwojenia wysiłków na rzecz osiągnięcia porozumienia. Zgodzili się pozostać w osobistym kontakcie w sprawie negocjacji" - napisano w oświadczeniu wydanym przez biuro Borisa Johnsona.

Podobnie oceniła sytuację von der Leyen. "Poczyniono pewne postępy, ale nadal istnieją duże różnice, zwłaszcza w zakresie równych szans i rybołówstwa. Nasze zespoły będą nadal ciężko pracować w przyszłym tygodniu. Pozostaniemy w bliskim kontakcie w następnych dniach" - napisała na Twitterze.

O dużych rozbieżnościach mówili w środę wieczorem, po kolejnej rundzie rozmów, główni negocjatorzy obu stron David Frost i Michel Barnier. Wskazali, że punktami spornymi niezmiennie są rybołówstwo, zasady konkurencji i sposób rozstrzygania przyszłych sporów.

Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 roku, kiedy skończy się okres przejściowy po brexicie, oznaczałby, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)