Marina Pietruszko, która urodziła się w Baranowiczach na Białorusi i kieruje projektami internetowymi Centrum Jelcyna, została zwolniona z aresztu bez wymierzenia grzywny, ale wydano pod jej adresem ostrzeżenie.
Według Centrum Jelcyna kobiecie zarzucano udział w nielegalnym zgromadzeniu. „Zarzucano jej, że stała obok ludzi, którzy klaskali na znak niezgody z działaniami władz” – powiedziało źródło z Centrum. Pietruszko nie przyznawała się do winy.
Została zatrzymana w niedzielę. Wicedyrektorka Centrum Jelcyna Ludmiła Teleń mówiła, że Pietruszko zatrzymano podczas urlopu, na przystanku autobusowym w Baranowiczach, gdy wybierała się do swojej matki w zaawansowanym wieku.
Na Białorusi od 9 sierpnia trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich.