Jeszcze przed Bożym Narodzeniem prawdopodobnie możliwe będzie zaszczepienie w Wielkiej Brytanii pierwszych osób przeciwko COVID-19 – poinformowała w środę Kate Bingham, odpowiedzialna z ramienia rządy brytyjskiego za te szczepienia.

Specjalistka kierująca UK Vaccine Taskforce nie określiła, jaka szczepionka może zostać wykorzystana. W relacji Reutersa przyznaje tylko, że szczepienia zostaną przeprowadzone, jeśli pierwsze dwa preparaty - lub choćby jeden z nich - okażą się bezpieczne i skuteczne.

„Sądzę, że rozpoczęcie tych szczepień byłoby możliwe jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, jednak bardziej jest realne, że nastąpi to na początku 2021 r.” – stwierdziła.

Jednym z preparatów, który wejdzie do użycia, może być ten opracowany przez specjalistów Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz firmę farmaceutyczną AstraZeneca. To jedna z najbardziej zaawansowanych na świecie szczepionek przeciwko COVID-19, znajdująca się w trzeciej, przedrejestracyjnej fazie badań klinicznych.

Opublikowane niedawno, wczesne wyniki tych badań sugerują, że wywołuje ona silną odpowiedź immunologiczną u osób starszych, powyżej 55 roku życia, najbardziej narażonych na zakażenie koronawirusaem SARS-CoV-2.

Nieznane są jednak pełne wyniki trzeciej fazy badań klinicznych. Prof. Jonathan Ball z University of Nottigham podkreśla, że kluczowe znaczenie ma to, czy szczepionka chroni przed chorobą Covid-19, a przynajmniej przed jej ciężkim przebiegiem.

Podobnie jest w przypadku szczepień przeciwko grypie sezonowej. Szczepionka nie zawsze chroni przed zakażeniem wirusem grypy, ale u zaszczepionych osób choroba przebiega łagodniej i na ogół nie dochodzi do ciężkich powikłań.

Kate Bingham napisała we wtorek na łamach pisma medycznego „Lancet”, że pierwsze szczepionki przeciwko COVID-19 mogą nie być doskonałe i nie będą chroniły wszystkich zaszczepionych osób.

„Jednak szczepienia powszechnie uznawane są za jedyną skuteczną strategię walki z pandemią, która obecnie rozprzestrzenia się globalnie” – podkreśla. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński