W wielu miastach Polski kończą się w poniedziałek protesty związane z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. przepisów o dopuszczalności aborcji. W ramach akcji "Blokada", którą zapowiadał m.in. Strajk Kobiet, m.in. blokowane były ulice i skrzyżowania.

Grupy kilkudziesięciu lub kilkunastu osób chodząc po przejściach dla pieszych w kilku miejscach blokowały w poniedziałek przejazd ulicami Lublina. Protestujący chodzili po przejściach dla pieszych przy skrzyżowaniu Alei Racławickich z ul. Długosza (w okolicy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego), na ul. Głębokiej przy skrzyżowaniu z ul. Raabego, a także na ul. Sowińskiego, na ul. Królewskiej, na ul. Radziszewskiego przy skrzyżowaniu z ul. Akademicką. Część czekających w korkach kierowców naciskała na klaksony, część wyrażała poparcie. "Mają rację. Trudno, postoję w korku" – powiedział dziennikarzom jeden z kierowców.

Policja zatrzymała w Lublinie 56-letniego mężczyznę, który będzie prawdopodobnie odpowiadał za naruszenie nietykalności policjanta. Poza tym policja nie odnotowała dotychczas poważniejszych incydentów.

Podobne protesty odbyły się też w innych miastach województwa lubelskiego m.in. w Białej Podlaskiej, Włodawie, Łukowie, Chełmie, Lubartowie, Kraśniku, Świdniku.

Jak wynika z szacunków policji w Nowym Targu na płycie rynku zebrało się około 2 tys. protestujących. Uczestnicy z transparentami w rękach i okrzykami przeszli w kierunku parku miejskiego i powrócili na rynek. Liderka protestu zachęcała przez megafon do pisania haseł sprejami na murach oraz do udostępniania ich zdjęć na profilach społecznościowych. Rzeczniczka nowotarskiej policji powiedziała PAP, że nie odnotowano żadnych incydentów.

W Zakopanem już o 15. zaczęła się blokada skrzyżowania alei 3 i ulicy Kościuszki. 10 aktywistów wjechało swoimi samochodami na środek tego skrzyżowania całkowicie blokując przejazd. Następnie na skrzyżowanie wyszła grupa kilkudziesięciu osób z transparentami. Blokada nie sparaliżowała ruchu w centrum Zakopanego ponieważ policja wcześniej kierowała samochody na objazdy.

Szczeciński protest-blokada rozpoczął się na jednym z głównych rond w centrum miasta - przy placu Szarych Szeregów. Około tysiąca osób najpierw spacerowało, później uczestnicy - w większości młodzi ludzie - zatrzymali się na jezdni, blokując ruch samochodowy. Nieśli transparenty, na których można było przeczytać m.in. "Ja ryzykuję, ja decyduję", "Won od kobiet" "Rząd nie ciąża, da się usunąć" i z hasłami zawierającymi wulgaryzmy. Przemawiały m.in. posłanki Katarzyna Kotula z Lewicy i Magdalena Filiks z Koalicji Obywatelskiej. Uczestnicy po około godzinie skierowali się w stronę placu Rodła, by następnie zawrócić na Jasne Błonia.

Ponad godzinę trwała blokada ronda Lussy w Białymstoku. Z danych policji wynika, że wzięło w niej udział ok. tysiąca osób. Demonstranci spacerowali po wszystkich przejściach uniemożliwiając wjazd na rondo. Dodatkowo przed samym rondem stanęły auta, inne jeździły wokół ronda. Tworzyły się kilometrowe korki, policja w niektórych miejscach blokowała ulice dojazdowe i kierowała na inne. Policja nie odnotowała żadnych zdarzeń. Po zakończeniu blokady ronda, uczestnicy przemaszerowali jeszcze na główny plac w mieście - Rynek Kościuszki, gdzie zakończono manifestację.

Ponad tysiąc osób uczestniczyło w akcjach protestacyjnych na ulicach i drogach województwa opolskiego. W Opolu setki mieszkańców przechodziło w kilku miejscach miasta po przejściach dla pieszych. Dwa ronda blokowały jeżdżące po nich samochody z plakatami zawierającymi hasła sprzeciwiające się zaostrzeniu polityki antyaborcyjnej. Ruch w wielu punktach Opola został zakorkowany. Protestujący wyszli także na przejścia dla pieszych w Strzelcach Opolskich, skutecznie blokując przechodzącą przez to miasto drogę krajową. Policja nie interweniowała.

W Kielcach manifestanci przeszli ulicami Kościuszki, Bodzentyńską, IX Wieków Kielc do rondo u zbiegu al. Solidarności, Źródłowej, IX Wieków Kielc i Sandomierskiej. Przez kilkanaście minut blokowali przejazd w ciągu miejskiego odcinka drogi krajowej 73. Uczestnicy nieśli transparenty z hasłami przeciw rządzącym i wyrokowi TK. Następnie tłum z wulgarnymi okrzykami przeszedł pod biuro poselsko-senatorskie PiS przy rondzie Herlinga Grudzińskiego. Policja nie przekazuje danych o liczbie uczestników. Zaznacza, że protest przebiegł spokojnie. Według szacunków lokalnych mediów w manifestacji wzięło udział około 2 tys. osób.

Około godziny trwał protest na Rondzie Wojska Polskiego w Płocku (Mazowieckie) w ramach ogólnopolskiej akcji przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Jego uczestnicy, blokowali tam w tym czasie ruch pojazdów. Protestujący, kilkaset osób, w większości młodzi ludzie, zebrali się wcześniej przed pobliskim centrum handlowym. Następnie udali się kierunku ronda, gdzie chodząc wokół niego, wznosili okrzyki, również wulgarne. Zapalono kilka rac. Protest przebiegł bez interwencji policji, która wcześniej przygotowała dla kierowców objazdy. W korkach samochodowych utknęły głównie jadące tranzytem TIR-y oraz autobusy komunikacji miejskiej, które nie mogły zmienić trasy.

W centrum Rzeszowa przeciwko zakazowi aborcji w poniedziałek po południu odbyły się dwa protesty: pieszy i samochodowy. Najpierw piesi przechodzili przez "zebry" na zielonym świetle wokół ronda Dmowskiego. Z kolei kierowcy kilkudziesięciu aut stanęli na rondzie na znak solidarności z protestującymi i włączyli klaksony.

Po blokadzie ronda demonstranci przeszli pod pobliski pałac biskupi, a następnie pod siedzibę kurii. Później manifestanci przeszli w pobliże Rynku, pod biuro poselskie Grzegorza Brauna z Konfederacji, gdzie organizatorzy poprosili protestujących o zakończenie pikiety.

Podobne protesty odbyły się też w innych miastach regionu, m.in. Tarnobrzegu, Przemyślu, Krośnie, Ustrzykach Dolnych, Jaśle. Według policji w proteście w Rzeszowie wzięło udział około tysiąca osób, według organizatorów – około dwóch tysięcy. Na chwilę obecną nie ma informacji o interwencjach policji.

Z powodu manifestacji które w poniedziałek po południu odbywały się w wielu miejscach Poznania sparaliżowany był ruch m.in. na rondzie Kaponiera, rondzie Śródka, na ul. Św. Marcin, Głogowskiej i Dąbrowskiego. Przez kilkadziesiąt minut utrudniony był ruch tramwajowy oraz autobusowy.

Policja nie interweniowała, ograniczając się do zabezpieczania uczestników akcji w kluczowych punktach miasta. Kom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji powiedział PAP, że nie odnotowano poważniejszych incydentów.

Wieczorem uczestnicy blokad dołączyli do osób gromadzących się na pl. Wolności. Według policji zebrało się tam ok. 5 tys. osób. Podobnie, jak w niedzielę zebrani chcą manifestować także pod biurami PiS oraz pod katedrą. Zamierzają także pójść pod siedzibę TVP.