W Chorwacji liczba przypadków koronawirusa po raz pierwszy przekroczyła 1000 przypadków. Media alarmują, że krajowy system opieki zdrowotnej jest na skraju upadku. Trudna sytuacja panuje też w Serbii, Bośni i Hercegowinie oraz w Słowenii.

Liczba zakażeń koronawirusem w 4-milionowej Chorwacji w ciągu doby wyniosła 1131 - podały w piątek władze sanitarne tego kraju. W ciągu 10 ostatnich dni liczba nowych przypadków wzrosła z 300 dziennie do 793 w czwartek.

Łącznie w Chorwacji zanotowano 23 665 przypadków koronawirusa; zmarło do tej pory 345 osób. Obecnie zakażone są 4233 osoby; w ciągu ostatnich dni ich liczba podwoiła się. W szpitalach przebywa 505 osób, z czego 24 na intensywnej terapii pod respiratorami.

Chorwackie media biją na alarm w sprawie fatalnego stanu systemu zdrowotnej; niedługo może dojść do sytuacji, że z powodu zakażonego personelu służby zdrowia nie będzie komu leczyć chorych na koronawirusa - pisze dziennik "Jutarnji List".

Gazeta przypomina, że dzienna liczba zakażonych i hospitalizowanych dramatycznie rośnie, a rząd nie przedstawił żadnego konkretnego planu walki z epidemią.

Jednak w kraju, którego gospodarka jest silnie uzależniona od turystyki, zaostrzono w tym tygodniu środki, aby spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa. Został wprowadzony nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych, zmniejszono dozwoloną liczbę klientów restauracji i barów, ograniczając godziny ich pracy do północy. Zgromadzenia publiczne zostały ograniczone do 50 osób.

W sąsiedniej Słowenii liczba zakażonych osób rekordowo wzrosła w ciągu ostatniej doby do 834. Pierwszy rekord padł dobę wcześniej - 735 zakażonych.

Łącznie w kraju doszło do ponad 11 tys. infekcji koronawirusem; zmarło 180 osób.. Od piątku w kraju obowiązują bardziej rygorystyczne środki, które obejmują częściowe zamknięcie siedmiu z 12 słoweńskich regionów, zamieszkanych przez około połowę 2-milionowej ludności kraju.

Rekordowy wzrost liczby nowych zakażeń koronawiurusem zanotowała także Bośnia i Hercegowina. W liczącym 3,3 mln mieszkańców kraju przybyło ich ostatniej doby 621. Łącznie zmarło 980 osób.

W 7-milionowej Serbii zarejestrowano łącznie 35 719 zakażonych, z czego 265 w ciągu ostatniej doby. Liczba zgonów zwiększyła się w tym czasie o dwa - do 772.

Radio B-92 podało w piątek, że na posiedzeniu sztabu kryzysowego zapadła decyzja o zaostrzeniu środków w walce z koronawirusem.

Dr Darija Kisić Tepavczević ze sztabu oceniła, że skuteczne okazały się środki ogólne - dystans fizyczny i noszenie maseczek. „To są podstawowe środki ratujące życie. Wszystkie inne, które są stosowane, jeśli chodzi o ograniczenia w funkcjonowaniu obiektów lub inne restrykcje, mają na celu ściślejsze stosowanie istniejących środków” - powiedziała.

Restauracje i bary w Serbii pracują tak jak do tej pory, do godz. 23, lecz wprowadzono nakaz wchodzenia w maseczkach, które można zdjąć tylko podczas jedzenia. (PAP)