W moskiewskich szkołach nauczycieli powyżej 65. roku życia i cierpiących na przewlekłe choroby zastąpią studenci uczelni pedagogicznych – poinformował portal Meduza. Chodzi o ochronę osób z grupy ryzyka w związku z epidemią Covid-19.

„Według zamysłu merostwa nauczyciele będą pracować zdalnie i kontrolować proces edukacji, a w klasach będą im pomagać studenci i absolwenci uczelni” – pisze Meduza.

19 października część uczniów w Moskwie wróci do szkoły po dwutygodniowych feriach jesiennych, które zazwyczaj trwają tydzień, ale zostały przedłużone z powodu epidemii.

Władze Moskwy zdecydowały, że do szkół pójdą tylko uczniowie klas 1-5. Starsze dzieci (klasy 6-11) będą się uczyć zdalnie. Decyzja ta jest spowodowana wzrostem liczby zakażeń koronawirusem. 5 października odnotowano w Moskwie 3537 infekcji, a 15 października już 3942.

„Merostwo wyjaśniło, że starsze dzieci częściej się zarażają i łatwo adaptują się do nauki zdalnej” – czytamy w artykule zamieszczonym na portalu. W sumie z edukacji w trybie zdalnym ma korzystać ok. pół miliona osób, a do szkół pójdzie 540 tys. uczniów.

Rektor Moskiewskiego Miejskiego Uniwersytetu Pedagogicznego (MGPU) Igor Riemorienko powiedział Meduzie, że do szkół ma trafić kilkuset studentów, a praca w charakterze tutorów będzie dla nich „nie dodatkową pracą, a planową praktyką”.

Na razie nie jest jasne, jaki będzie w praktyce podział obowiązków pomiędzy pracującymi zdalnie pedagogami, a znajdującymi się fizycznie w szkołach studentami; ma to zależeć od władz poszczególnych placówek.

Pomysł skrytykował przedstawiciel związku zawodowego „Nauczyciel” Wsiewołod Łuchowicki. Jego zdaniem jeśli studenci będą po prostu pilnować porządku w klasach podczas prowadzonych zdalnie lekcji, to nie będzie to spełniać wymogów praktyk studenckich. Nie będzie również formalnie praktyką samodzielne prowadzenie lekcji przez studentów.

W niektórych szkołach tutorzy mogą okazać się zbędni, jeśli do prowadzenia zajęć wystarczy nauczycieli, którzy nie są w grupie ryzyka. Sami studenci – jak pisze Meduza – nie są z pomysłu zadowoleni, bo obawiają się zarażenia. „Nam robią testy, ale uczniom nie” – powiedział rozmówca portalu. Niektórzy ze studentów mieszkają ze starszymi osobami i obawiają się o ich zdrowie. Praktyki są jednak obowiązkowe i nie można odmówić udziału w nich. Kilku rozmówców Meduzy powiedziało, że władze „traktują ich jak mięso armatnie”.

Według oficjalnych danych 15 października w Rosji odnotowano rekordową od początku pandemii dobową liczbę zgonów z powodu koronawirusa – 286. Ze środy na czwartek potwierdzono 13754 (o 497 mniej niż dobę wcześniej) przypadków zakażenia. W sumie od początku epidemii odnotowano w Rosji 1,35 mln infekcji, zmarło 23 491 osób zakażonych SARS-CoV-2. (PAP)