Dzisiaj zwróciłem się z apelem i żądaniem do pana prezydenta Andrzeja Dudy o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego; to nie tylko jego prawo, ale w tym momencie i obowiązek - powiedział w piątek w Krakowie szef PO Borys Budka.

Podczas piątkowego briefingu prasowego przewodniczący PO Borys Budka skomentował m.in. czwartkową konferencję na temat nowych obostrzeń wprowadzanych w kraju, w związku z pandemią koronawirusa. W jej trakcie premier Mateusz Morawiecki został zapytany przez dziennikarza, czy nie powinien przeprosić Polaków za to, że przekonywał ich, iż wirus jest już niegroźny.

"Wczoraj premier Morawiecki miał wielką okazję powiedzieć: +przepraszam+ tym wszystkim, których okłamał, mówiąc kilka miesięcy temu, że pandemii nie ma, że sytuacja jest opanowana. Premier Morawiecki nie skorzystał z tej okazji, ale nie skorzystał również z okazji, żeby powiedzieć, jaki jego rząd ma plan systemowej walki z koronawirusem" - ocenił Budka.

"Dlatego dzisiaj zwróciłem się z apelem i żądaniem do pana prezydenta Andrzeja Dudy o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego" - poinformował szef PO.

W jego ocenie "dzisiaj powinniśmy mieć jasny i czytelny systemowy plan, dotyczący walki z COVID; dzisiaj powinniśmy wiedzieć, jakie są konkretne rekomendacje tego rządu i ekspertów dla poszczególnych branż, czy też poszczególnych działów administracji publicznej". Zdaniem Budki "zamiast tego, mamy postępujący chaos".

Przewodniczący Platformy, mówiąc o zwołaniu RBN, ocenił, że niezbędne jest, aby prezydent "skorzystał z konstytucyjnych uprawnień". "To nie tylko jego prawo, ale w tym momencie i obowiązek, by ponad politycznymi podziałam zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego, na której zobliguje rząd do przedstawienia kompleksowej strategii jesiennej walki z pandemią koronawirusa" - podsumował Budka.

W tym kontekście senator Bogdan Klich odniósł się do wyników kontroli, które na początku tygodnia parlamentarzyści KO przeprowadzili w urzędzie wojewódzkim w Krakowie. "Muszę powiedzieć, że po przeanalizowaniu pliku dokumentów, które otrzymaliśmy, obraz wygląda fatalnie. Okazuje się bowiem, że decyzje istotnie, są podejmowane, ale idą one w ślad za kryzysem, za kolejnymi zdarzeniami, a nie wyprzedzają tych zdarzeń" - wskazał.

Jak zaznaczył oczekiwania wobec władz wojewódzkich były takie, aby prognozować rozwój wypadków. "Poszczególne województwa powinny były przygotować system opieki zdrowotnej, przede wszystkim ten podlegający rządowi i władzy centralnej, do reagowania w sposób natychmiastowy i właściwy" - ocenił senator.

Jego zdaniem system nie został jednak przygotowany, a władze wojewódzkie nie nadążają ani za rozwojem kryzysu spowodowanego rozprzestrzenianiem się koronawirusa, ani za "zagrożeniami, które dotyczą wszystkich obywateli; w związku z tym nie zdały egzaminu z zasadniczej sprawy, jaką jest zarządzanie w tak poważnym kryzysie epidemicznym".

Ponadto zaznaczył, że pojawią się informacje, iż wojewoda małopolski zamierza "uczynić ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie ośrodek koordynujący funkcjonowanie innych oddziałów COVID-wych na terenie Małopolski". Klich zaapelował, żeby z tych planów zrezygnować, ponieważ - w jego ocenie - koordynowanie zarówno przygotowań, jak i działań w czasie pandemii jest odpowiedzialnością właśnie wojewody, a nie dyrekcji Szpitala.

"Po kontroli zdajemy sobie sprawę z tego, że władze wojewódzkie nie wywiązały się z zadania, nie przygotowały odpowiednio systemu reagowania na zagrożenie; i że w związku z tym obywatele mają prawo czuć się zagrożeni" - podsumował senator.