Były przewodniczący Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (ZPO), przedstawiciel byłej kandydatki na prezydenta Białorusi Swiatłany Cichanouskiej, Anatol Labiedźka został zatrzymany – poinformowała rzeczniczka mińskiej milicji Natalla Hanusiewicz.

„Labiedźka został zatrzymany za wykroczenie administracyjne” – powiedziała Hanusiewicz. Nie powiedziała, o jaki artykuł chodzi ani gdzie polityk jest przetrzymywany.

O tym, że Labiedźka przestał odpowiadać na telefon i nie przyszedł na umówione spotkanie, poinformował najpierw we wtorek szef ZPO Mikałaj Kazłou.

Zatrzymanie Labiedźki skomentowała Cichanouska. „Reżim kolejny raz pokazał, że jego słowa nic nie znaczą. Mówił o gotowości przeprowadzenia reformy konstytucyjnej, a tymczasem został dziś zatrzymany Anatol Labiedźka, który koordynował pracę Społecznej Komisji Konstytucyjnej” – napisała na kanale Telegramu.

Podkreśliła, że Komisja szykowała projekt demokratycznych zmian i uzupełnień do konstytucji z 1994 r. „To zatrzymanie pokazało, że żadna reforma konstytucyjna za (Alaksandra) Łukaszenki nie jest możliwa. Nie wierzcie w słowa reżimu. Nie kierujcie do niego żadnych komunikatów z wyjątkiem jednego: że Łukaszenka powinien odejść” – oznajmiła.

Przypomniała, że kilka dni temu mianowała Labiedźkę swoim przedstawicielem w Komisji. „Zdawał sobie sprawę, co ryzykuje, zostając w Białorusi, ale nawet nie brał pod uwagę możliwości wyjazdu z kraju(…) To odważny czyn – działać otwarcie, nie ukrywając się. Chować się przed narodem przystoi tylko przedstawicielom dawnego reżimu. A my, większość narodu Białorusi, nie mamy czego ukrywać” – napisała.

„Białorusini się nie boją. Białorusini wiedzą, że w miejsce jednego człowieka pozbawionego wolności fizycznej powstanie dwóch. Dlatego nas nie można już powstrzymać. Zwyciężymy” – oświadczyła.