To nie jest rekonstrukcja, to zbójecki podział łupów - w ten sposób powołanie nowych ministrów rządu Mateusza Morawieckiego ocenił we wtorek lider PO Borys Budka. Rządzącym zarzucił, że nie mają pomysłu na "najważniejsze wyzwania stojące przed Polską".

"Gdy nie ma się pomysłu na najważniejsze wyzwania stojące przed Polską - demografia, ochrona zdrowia, polityka senioralna, deficyt budżetowy, rynek pracy czy polityka klimatyczna - pozostaje zajmowanie się personaliami. To nie jest (rekonstrukcja), to zbójecki podział łupów" - napisał szef Platformy Obywatelskiej na Twitterze.

Prezydent Andrzej Duda powołał we wtorek po południu nowych ministrów rządu Mateusza Morawieckiego, z wyjątkiem zakażonego koronawirusem Przemysława Czarnka, który ma być ministrem edukacji i nauki.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński odebrał nominację na stanowisko wicepremiera. Oprócz niego w rządzie jest trzech wicepremierów. Na dotychczasowym stanowisku pozostał Jacek Sasin, który będzie kontynuował pracę jako wicepremier i minister aktywów państwowych. Na wicepremiera oraz szefa nowego resortu - Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu - powołany został Piotr Gliński. Jarosław Gowin odebrał natomiast nominację na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów oraz ministra rozwoju, pracy i technologii.

Prezydent powołał też Tadeusza Kościńskiego na szefa Ministerstwa Finansów i Funduszy oraz Michała Kurtykę, który objął funkcję ministra klimatu i środowiska. Nominacje z rąk prezydenta odebrali także: Marlena Maląg na szefa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej oraz Grzegorz Puda na szefa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Nominację na ministra-członka Rady Ministrów odebrali też Michał Cieślak (Porozumienie) oraz Michał Wójcik (Solidarna Polska). (PAP)

autor: Marta Rawicz