Wszyscy najgorsi ministrowie tego rządu zostali; odeszli ci, którzy nic w partii nie znaczyli - ta szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił zmiany w rządzie. Według lidera Wiosny Roberta Biedronia obecność prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w rządzie oznacza jego słabość.

Premier Mateusz Morawiecki zaprezentował w środę kandydatów na nowych członków rządu. W randze wicepremiera ma się w nim znaleźć prezes PiS Jarosław Kaczyński (według informacji PAP ma nadzorować MON, MSWiA i MS). Do rządu wraca lider Porozumienia Jarosław Gowin, który jako wicepremier pokieruje ministerstwem rozwoju, pracy i technologii. Nowym ministrem edukacji i nauki ma zostać poseł Przemysław Czarnek, a rolnictwa - dotychczasowy wiceszef resortu funduszy i polityki regionalnej poseł Grzegorz Puda.

W ocenie Biedronia, który w Sejmie razem z parlamentarzystami Lewicy komentował skład nowego rządu, "zło w końcu ujrzało światło dzienne". "To najbardziej radykalna twarz Zjednoczonej Prawicy: Czarnek, Kaczyński, Ziobro, Morawiecki, Gowin" - podkreślił.

"Kaczyński w tym rządzie oznacza jego słabość. Pokazuje jasno i wyraźnie, że uległ swoim koalicjantom, przystawkom, tym, którzy zagrali mu, a on tańczy do ich gry. Kaczyński dzisiaj jest zakładnikiem i Ziobry i Gowina, i to będzie początek końca tej Zjednoczonej Prawicy" - mówił Biedroń.

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka oceniła, że PiS nie ma koncepcji zarządzania państwem. "Najpierw Ministerstwo Środowiska zostało podzielone na Ministerstwo Środowiska i Klimatu, a teraz z powrotem połączone" - zauważyła. Negatywnie oceniła także de facto likwidację Ministerstwa Cyfryzacji, które - jak mówiła - powinno być dziś priorytetem, co szczególnie pokazała to pandemia koronawirusa.

Według Krzysztofa Gawkowskiego "rekonstrukcja rządu to dla Polski dekonstrukcja Polski". Jak dodał, "Prawo i Sprawiedliwość zafundowało nam gorszą zmianę". "Zmianę, która jest doskonale widoczna w krajobrazie ministrów, którzy przychodzą na miejsce złych. Nie przychodzą lepsi, tylko gorsi fachowcy, a czasami specjaliści polityczni od wszystkiego" - powiedział szef klubu Lewicy.

"Wszyscy najgorsi ministrowie tego rządu zostali: Sasin, Ziobro, Kamiński. Odeszli ci, którzy nic w partii nie znaczyli" - stwierdził Gawkowski.

Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zauważył, że rekonstrukcje rządu przeprowadza się po to, aby ludziom było lepiej. Tymczasem, jak dodał, opinia publiczna nie usłyszała, co będzie się działo w ramach budownictwa mieszkaniowego, w sprawie służby zdrowia czy np. w kwestii polityki klimatycznej.

Czarzasty skrytykował również nowego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka przywołując jego wypowiedzi dotyczące środowiska LGBT i nazwał go "homofobicznym świrem".

Powołanie nowego rządu - według informacji przekazanych w środę przez prezydenckiego rzecznika Błażeja Spychalskiego - ma nastąpić w przyszłym tygodniu.