O zatrzymaniach podczas niedzielnych protestów w Mińsku, Grodnie i Mohylewie informują białoruskie media niezależne. Ludzie próbują gromadzić się tam na demonstracjach przeciwko sfałszowaniu sierpniowych wyborów prezydenckich na Białorusi.

W Mińsku ludzie starają się zebrać w centrum miasta, ale milicja usiłuje im to uniemożliwić. Doszło do zatrzymań w kilku miejscach w centrum miasta, m.in. przy ul. Niamiha i przy Prospekcie Zwycięzców.

Pomimo zatrzymań i blokad milicyjnych w centrum miasta zebrało się już co najmniej kilka tysięcy ludzi – szacuje portal TUT.by. Centrum Wiasna dysponuje na razie danymi o 15 zatrzymanych w Mińsku i innych miejscowościach, jednak zatrzymanych jest więcej.

Do zatrzymań doszło też m.in. w Grodnie i w Mohylewie. W tej drugiej miejscowości zatrzymano co najmniej 10 osób; próbowano uniemożliwić protest.

Milicja zapowiedziała, że będzie w niedzielę działać "we wzmocnionym trybie". W Mińsku jest bardzo dużo funkcjonariuszy, setki samochodów i busów milicyjnych, wiele specjalistycznego sprzętu, w tym samochodów do rozpędzania demonstracji, polewaczek, samochodów z rolkami drutu kolczastego.