Medialne dywagacje na temat wymiany ministra sprawiedliwości uważamy za przekroczenie czerwonej linii, tym bardziej, że Zbigniew Ziobro jest bardzo dobrym ministrem - powiedział wiceszef MS, członek Solidarnej Polski Sebastian Kaleta. Podkreślił, że media nie są miejscem na tego typu dyskusje.

W rozmowie na antenie TVN24 wiceszef MS podkreślał, że nie ma powodu, by w kontekście współpracy koalicyjnej zarzucać Solidarnej Polsce nielojalność. "Kwestie, które stanowiły spór w ostatnich dniach, były kwestiami, które w programie Prawa i Sprawiedliwości się nie znalazły. Powiem więcej: nasi wyborcy bardzo krytycznie reagują na takie połajanki w mediach, które w ostatnich dniach miały miejsce i mam nadzieję, że koledzy z PiS zrozumieją, że nie tędy droga" - mówił wiceminister.

W rozmowie padło pytanie o płynące z PiS krytyczne opinie także pod adresem szefa MS Zbigniewa Ziobry. "Mogę powiedzieć dosyć jasno, że to nie jest tak, że my - słysząc te wypowiedzi - siedzimy spokojnie (...) Uważamy, że nie są to wypowiedzi, które powinny padać i z pewnością istnieją fora wewnętrzne w toku dyskusji, by taki komunikat przekazać" - ocenił Kaleta.

"Uważamy za przekroczenie czerwonej linii dywagacje w mediach na temat tego, że jeden minister powinien być zastąpiony innym politykiem naszego obozu. Media nie są miejscem na formułowanie tego typu postulatów - tym bardziej, że Zbigniew Ziobro jest bardzo dobrym ministrem sprawiedliwości" - podkreślił.

W poniedziałek odbyło się spotkanie kierownictwa PiS ws. przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska poinformowała, że podjęto decyzje o "zdecydowanych rozstrzygnięciach". Z informacji uzyskanych wcześniej przez PAP wynikało, że poseł PiS Przemysław Czarnek może zastąpić Ziobrę na stanowisku ministra sprawiedliwości, a decyzja miała zapaść właśnie podczas poniedziałkowego spotkania.

Kaleta pytany, czy można powiedzieć w takim razie, że "Zbigniew Ziobro albo śmierć", odparł, że wprawdzie sformułowanie to jest "bardzo kwieciste", ale oddaje ducha Solidarnej Polski, a posłowie tego ugrupowania na pewno będą bronić swojego szefa.

Pytany o warunki dalszego trwania koalicji, Kaleta odpowiedział, że nie jest upoważniony do ich przekazywania, natomiast "nie są to warunki, które pojawiały się w mediach, jak np. kwestia związana z Prokuraturą Krajową czy Ministerstwem Sprawiedliwości". Jak dodał, Solidarna Polska nie zajęła jeszcze w tej kwestii stanowiska. "Spotykamy się systematycznie w gronie posłów Solidarnej Polski" - dodał.

Kaleta wyraził przy tym nadzieję, że negocjacje zakończą się bardzo szybko. "Mamy bardzo dużo do zrobienia, mamy dużo ustaw do przygotowania, uchwalenia, dużo obietnic do spełnienia" - zaznaczył.

Kryzys w Zjednoczonej Prawicy pojawił się po głosowaniu w Sejmie nad projektem noweli ustawy dotyczącej ochrony zwierząt. Mimo dyscypliny podczas głosowania przeciw niej opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch posłów Porozumienia, a 15 posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu.

W poniedziałek odbyło się spotkanie kierownictwa PiS, a później tego dnia doszło także do rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prezesem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą, który otrzymał propozycje dotyczące kształtu współpracy w obrębie koalicji. We wtorek Kaczyński spotkał się z prezesem Porozumienia Jarosławem Gowinem; w spotkaniu uczestniczył także premier Mateusz Morawiecki.

Kolejne spotkanie kierownictwa PiS ws. przyszłości Zjednoczonej Prawicy zaplanowane jest na środę. Rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że w tym tygodniu możemy spodziewać się ogłoszenia decyzji co do kwestii funkcjonowania rządu i jego składu.