Senatorowie debatowali w czwartek nad ustawą usprawniającą wypłatę odszkodowań lokatorom poszkodowanym w wyniku reprywatyzacji. Zdaniem części z nich przepisy w brzmieniu przyjętym przez Sejm idą za daleko i w efekcie będą działać na niekorzyść miasta oraz mieszkańców.

Wnioski w tym zakresie zostały uwzględnione w 19 poprawkach rekomendowanych w środę przez połączone komisje samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz praw człowieka, praworządności i petycji.

Ustawę - nowelizującą ustawy o komisji weryfikacyjnej oraz o gospodarce nieruchomościami - Sejm uchwalił w sierpniu. Oprócz usprawnienia wypłaty odszkodowań zakładała ona m.in. zakaz reprywatyzacji budynków z lokatorami.

Na posiedzeniu plenarnym Senatu w czwartek senator sprawozdawca Aleksander Pociej (KO) podkreślał, że ustawa jest krokiem w dobrym kierunku, jednak konieczne jest "głębsze pochylenie się nad tematem". Zaznaczył, że jeśli chodzi o wypłatę odszkodowań, Warszawa jest nieporównywalnie bardziej obciążona od innych polskich miast. "Te problemy będą narastać i kolejne nowelizacje, które będą próbowały naprawiać nieścisłości jedynie punktowo (...) będą powodowały jeszcze większy bałagan prawny, z którego nie widać na dzień dzisiejszy żadnego wyjścia" - stwierdził.

Wiceszef MS Sebastian Kaleta mówił z kolei, że dotychczas nie było jednolitej propozycji ustawy, którą wszystkie strony sporu politycznego byłyby skłonne uznać za właściwą. "Nie możemy trwać w sytuacji, która jest szkodliwa dla mieszkańców. Ta ustawa ten problem rozwiązuje, aczkolwiek z pełną świadomością zawsze podkreślam, że nie do końca" - powiedział.

Wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej podkreślał z kolei, że katalog przesłanek uniemożliwiających reprywatyzację w obecnej wersji ustawy jest "niezwykle szeroki". "Wynika - jak sądzę - z bardzo złych doświadczeń lokatorskich (...) Myślę, że istnieje pewien pozapartyjny szeroki konsensus co do tego, że nie powinno być zwrotów mieszkań z lokatorami. Pytanie, czy tak daleko powinny iść te zakazy zwrotów i czy powinny być takie przesłanki jak cytowana tutaj kwestia relacji sąsiedzkich" - mówił.

Jako zbyt daleko idące zmiany uchwalone przez Sejm ocenił m.in. senator sprawozdawca Aleksander Pociej (KO). "Wydawałoby się, że ta ustawa będzie szła w kierunku sprawiedliwego zwrotu mienia" - mówił. Jak dodał, część zapisów w ustawie - w tym niektóre przesłanki uniemożliwiające zwrot budynku - są dla niego "kompletnie niezrozumiałe".

Senator Marek Borowski (KO) wskazywał, że z chwilą wejścia w życie regulacji w obecnym kształcie zablokowane zostaną jakiekolwiek zwroty nieruchomości w Warszawie. "W tych dwunastu punktach (chodzi o przesłanki uniemożliwiające reprywatyzację - PAP) właściwie zawiera się cały katalog sytuacji, które zobowiązują m.st. Warszawa do odmowy zwrotu" - stwierdził.

Jan Maria Jackowski (PiS) podkreślał natomiast, że to nie pierwszy raz, kiedy senatorowie dotykają problematyki reprywatyzacji. "Niestety czkawką odbija się to, że u zarania przemian ustrojowych w 1989 r. nie przyjęto rozwiązań, których celem byłoby uporządkowanie stosunków własności na terenie Rzeczypospolitej Polskiej" - podkreślił.

Kolejne poprawki do ustawy zgłosił senator Wojciech Konieczny (Lewica), w związku z czym przed głosowaniem na forum plenarnym Senatu ustawa trafi najpierw pod obrady komisji.

Poprawki rekomendowane w środę przez połączone komisje zakładają zawężenie katalogu przesłanek uniemożliwiających reprywatyzację. Wykreślone zostałyby nieprecyzyjne zdaniem wnioskodawców przesłanki takie jak ta mówiąca o niemożności pogodzenia oddania gruntu w użytkowanie wieczyste z prawidłowym ukształtowaniem stosunków sąsiedzkich. Z zakazu reprywatyzacji budynków z lokatorami wyłączone byłyby też domy jednorodzinne.

Reprywatyzacja byłaby możliwa, gdy przesłanka do odmowy zwrotu gruntu występuje jedynie na jego niewielkiej części. Wykreślony jako "sprzeczny z obowiązującym systemem prawnym" miałby być zapis, zgodnie z którym niemożliwe jest oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste ze względu na nabycie roszczenia od kuratora bezpodstawnie ustanowionego, od kuratora spadku lub z naruszeniem przepisów o dziedziczeniu.

Zgodnie z inną z poprawek uwzględnienie przez sąd administracyjny skargi na decyzję komisji, która uchyla lub unieważnia decyzję reprywatyzacyjną, nie wstrzymuje wykonania skutków prawnych decyzji komisji do czasu uprawomocnienia się wyroku. "Nieprzyjęcie zaproponowanego przepisu, w przypadku uwzględnienia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie skargi na decyzję Komisji, skutkuje utratą przez m.st. Warszawa (lub Skarb Państwa) legitymacji do zarządzania budynkiem oraz pozbawia lokatorów podstawy prawnej do płacenia na rzecz m.st. Warszawy (lub Skarbu Państwa) czynszu wynikającego z umowy najmu" - wskazano w uzasadnieniu tej zmiany.

Poprawki mają również ułatwić procedurę umorzenia postępowania dekretowego w momencie, gdy nie jest możliwe ustalenie części stron postępowania i ochronić miasto przed roszczeniami majątkowymi właścicieli budynków. Zmiany doprecyzowują także kwestię wypłat z Funduszu Reprywatyzacji.