W przyszłym tygodniu odbędzie się seria spotkań z przedstawicielami branż ws. koronawirusa; chodzi o egzekwowanie istniejących restrykcji, które nie są w pełni przestrzegane - zapowiedziała w piątek wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Emilewicz była poproszona o komentarz do piątkowych danych nt. liczby zarażonych COVID-19. Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 657 nowych przypadkach koronawirusa - to najwięcej od początku epidemii.

Szefowa resortu rozwoju powiedziała, że jest to "kolejny dzień wzrostu, nie dramatycznego, nie gwałtownego, ale systematycznego". "Podobne dane rejestrują tak naprawdę wszystkie państwa członkowskie. Widzimy, że wakacyjnemu rozluźnieniu towarzyszy wzrost zachorowań" - dodała.

Emilewicz podkreśliła, że sytuacja epidemiczna była tematem rozmowy podczas ostatniej Rady Ministrów. Zwołany został także rządowy zespół zarządzania kryzysowego.

"Premier zobowiązał nas, ministrów, do kontaktu z poszczególnymi branżami i w przyszłym tygodniu taką serię mamy zaplanowaną (w MR - PAP), aby egzekwować restrykcje, które są wprowadzone, a które dziś nie są być może w sposób pełny przestrzegany" - poinformowała.

Jej zdaniem nie w pełni respektowane są restrykcje dotyczące noszenia masek w sklepach czy zachowania dystansu w środkach komunikacji publicznej. "Od tego powinniśmy rozpocząć. Od egzekucji restrykcji, które obowiązują" - zaznaczyła.

Wicepremier zapewniła, że dziś nie ma rozmów na temat lock downu gospodarki w związku z koronawirusem.

"Zdajemy sobie sprawę, że nawet ten wzrost zachorowań, który widzimy, jest umiejscowiony. To znów specyficzne, konkretne miejsca. Widzimy np., że duże wesela stają się rozsadnikiem zachorowań. Pierwszym krokiem jest powrót do przypominania o restrykcjach, które obowiązują, a nie są przestrzegane. Następnie egzekucja, związana także z karaniem za łamanie tych restrykcji" - wskazała.