Ciężko nie mieć takiego pierwszego wrażenia, że gdy po wyborach widać, że kłopoty finansowe Polski będą duże, to zaczynają się takie "obrzydliwe PiS-owskie igrzyska" - w ten sposób posłanka KO Barbara Nowacka odniosła się do zatrzymania Sławomira N.

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr, b. minister transportu i b. szef ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor Sławomir N. został w poniedziałek zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymano dwie osoby.

Zatrzymanie N. to efekt międzynarodowego śledztwa prowadzonego przez zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, a także funkcjonariuszy CBA oraz ukraińskiej służby antykorupcyjnej NABU. Po doprowadzeniu do Prokuratury Okręgowej w Warszawie Sławomir N. ma usłyszeć sześć zarzutów dotyczących okresu, gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.

Poseł Nowacka w poniedziałek w "Onet Rano" była pytana o zatrzymanie ministra w rządzie PO-PSL.

"To osoba (Sławomir N. - PAP), która była także aktywna przy kampanii Rafała Trzaskowskiego i ciężko nie mieć takiego pierwszego wrażenia, że szybko poszło - że PiS powiedział, że będą działali szybko, zapowiadali zemstę za dobry wynik (Trzaskowskiego - PAP), za aktywność" - powiedziała Nowacka.

Kilkukrotnie w czasie rozmowy zastrzegła, że nie zna sprawy, ani możliwych zarzutów, więc ciężko jej cokolwiek więcej powiedzieć. "Natomiast ciężko nie mieć takiego wrażenia, że tydzień po wyborach widać, że kłopoty finansowe Polski będą duże, więc zaczynają się takie obrzydliwe +pisowskie igrzyska+" - zaznaczyła Nowacka.

"Ale poczekamy, zobaczymy, co to za zarzuty" - dodała posłanka KO, zaznaczając, że widziała już kilka razy "jak PiS stawiało zarzuty, ale potem musiało się z nich rakiem wycofywać. (PAP)