Wniosek prezesa NIK Mariana Banasia ws. odwołania jego zastępcy Tadeusza Dziuby trafił do mnie w piątek - poinformowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Być może musi dojść do spotkania; na razie nie wykluczam ani nie potwierdzam, że takie spotkanie się odbędzie, trzeba sprawę przeanalizować - dodała.

Witek pytana na środowej konferencji prasowej, kiedy podejmie decyzję w sprawie wniosku prezesa NIK-u Mariana Banasia w sprawie odwołania jego zastępcy, byłego posła PiS Tadeusza Dziuby, odparła, że wniosek trafił do niej w piątek. Banaś zarzucił Dziubie nadużycie uprawnień.

"Oczywiście (wniosek) będzie skierowany do komisji i komisja się tym wnioskiem zajmie" - zapewniła marszałek Sejmu. "To jest tylko pismo pana prezesa Banasia, natomiast być może będzie musiało dojść do jakiegoś spotkania, ale na razie tego jeszcze nie wykluczam, ani nie potwierdzam, że takie spotkanie się odbędzie" - dodała.

Dopytywana o sygnały ze strony kontrolerów NIK, jakoby Dziuba miał wywierać naciski na nich, odparła, że otrzymała również "pismo" ze strony wiceprezesa Tadeusza Dziuby. "Trzeba sprawę przeanalizować, zobaczyć jaka jest jedna i druga strona i przekazać do komisja, żeby komisja się tym zajęła i to zbadała, wtedy podejmę decyzję" - zapowiedziała Witek.

"Zawsze sprawdzam obie strony, staram się rzetelnie podchodzić do tematu, bo temat jest poważny; na pewno nie będę zwlekać po zapoznaniu się z tym i przeanalizowaniu podejmę decyzję" - przekonywała marszałek Sejmu. Dopytywana, czy wnioskiem może zająć się Sejm jeszcze na obecnym posiedzeniu, odparła, że "nie wie", bo to "zbyt poważna sprawa".

Poza wnioskiem o odwołanie Dziuby prezes NIK złożył również zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceprezesa NIK. Zawiadomienie - jak poinformowała Najwyższa Izba Kontroli dotyczy popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego, który mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.

Szef NIK podjął również decyzję o odsunięciu Dziuby od nadzoru nad kontrolami.

Tadeusz Dziuba funkcję wiceprezesa NIK pełni od listopada ubiegłego roku. Podczas posiedzenia komisji sejmowej, która opiniowała kandydaturę Dziuby szef NIK mówił, że zarówno kandydatura Dziuby, jak i Marka Opioły to jego własna inicjatywa. Powołanie Dziuby i Opioły odbyło się dwa miesiące po ujawnieniu przez TVN materiałów, w których zarzucano Banasiowi, że wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, gdzie mieścił się pensjonat oferujący pokoje na godziny, i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 mkw. i dwóch mniejszych, miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu. Według "Superwizjera" TVN Banaś zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy w Krakowie, mowa była także o powiązaniach ze stręczycielami.

Szef NIK wszystkim zarzutom zaprzeczał i składał pozwy o naruszenie jego dobrego imienia przez TVN. Jednak po publikacji zarzutów wobec Banasia CBA w wyniku kontroli skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa NIK. Zawiadomienie jest wynikiem przeprowadzonej przez CBA kontroli oświadczeń majątkowych obecnego prezesa NIK. W zawiadomieniu CBA wskazuje na podejrzenie złożenia przez Banasia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych, zatajenie faktycznego stanu majątkowego oraz nieudokumentowanych źródeł dochodu.

Banaś pełni swoją funkcję od 30 sierpnia ubiegłego roku. Kadencja Prezesa NIK trwa 6 lat i może być powtórzona jednokrotnie. Prezesa Najwyższej Izby Kontroli powołuje Sejm za zgodą Senatu.