Wynik niedzielnych wyborów prezydenckich w Polsce, "które o włos wygrał prezydent Andrzej Duda, prawdopodobnie pomoże prawicowej partii rządzącej PiS kontynuować twardą politykę" – pisze na swej stronie internetowej amerykański dziennik "Washington Post". Gazeta zauważa, że rezultat wyborów to "cios dla liberałów".

"Washington Post" pisze, że wynik to "cios dla liberałów, którzy mieli nadzieję, że zwycięstwo (prezydenta Warszawy Rafała) Trzaskowskiego może przynieść oszałamiającą zmianę w polskiej polityce, pozwalając proeuropejskiemu Trzaskowskiemu wetować ustawy uchwalane przez prawicowy rząd, który ma większość" w Sejmie. Dziennik dodaje, że Trzaskowski obiecywał przywrócić w Polsce europejskie standardy w zakresie praworządności.

Dziennik tłumaczy, że w kontynuacji twardej polityki chodzi m.in. o "działania na rzecz wyparcia niezależnych sędziów, za co przez ostatnie pięć lat PiS był upominany przez Unię Europejską i organizacje praw człowieka".

Gazeta powołuje się na cząstkowe dane Państwowej Komisji Wyborczej po zliczeniu 99,97 proc. głosów. Zgodnie z nimi "populistyczny prezydent Duda – jak opisuje "WP" - sojusznik prezydenta USA Donalda Trumpa" - otrzymał 51,2 proc., a Trzaskowski 49,7 proc. Dziennik zwraca uwagę na rekordową frekwencję wynosząca 68,1 proc.

Wcześniejsza relacja "WP" z wyborów w Polsce skupiała się na sytuacji sprzed północy, kiedy prezydent Duda ogłosił zwycięstwo, a jego rywal wskazywał, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o wygranej, gdyż nie ma pełnych wyników.