W siedzibach konsulatów w Ostrawie i w Pradze rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7 głosowanie w II turze polskich wyborów prezydenckich. Łącznie zarejestrowanych jest 2945 wyborców. Tak samo jak w Polsce, w Czechach obowiązują zaostrzone przepisy higieniczne.

Do udziału w drugim już głosowaniu w ramach polskich wyborów prezydenckich w Pradze i w Ostrawie zarejestrowało się więcej obywateli niż to miało miejsce w głosowaniu przed dwoma tygodniami. Wówczas zarejestrowanych było 2300 wyborców. Frekwencja wyniosła prawie 90 proc.

Przed siedzibami konsulatów oczekiwało przed południem kilkadziesiąt osób. To wynik zainteresowania głosowaniem, ale także skutki przepisów higienicznych, jakie obowiązują w polskich placówkach, a które wydłużają kolejki do lokali wyborczych.

Wchodząc do siedziby konsulatu, trzeba mieć maseczkę. Na miejscu są dostępne środki do dezynfekcji. Czekając na swoją kolej, głosujący są ustawieni w odległości 2 metrów od siebie. Co dwie godziny pomieszczenia lokalu wyborczego są dokładnie dezynfekowane.

Nie wiadomo, ile osób skorzysta w Czechach z prawa do głosowania legitymując się zaświadczeniami wydanymi w Polsce. Mimo otwartych granic, ruch turystyczny między naszymi krajami nie wrócił jeszcze do normalności. Dotyczy to także województwa śląskiego, które podczas pierwszego głosowania miało zamknięte swe granice z Czechami.

Głosowanie na terenie Republiki Czeskiej odbywa się tych samych godzinach co w Polsce; zakończy się o godz. 21.