Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ) wygrała niedzielne wybory parlamentarne, zdobywając poparcie 37,2 proc. wyborców - ogłoszono po przeliczeniu ponad 99,9 proc. głosów. Poniżej oczekiwań wypadli socjaldemokraci, którzy wywalczyli niecałe 25 proc. głosów.

W porównaniu do wyborów sprzed czterech lat, centroprawicowa HDZ uzyskała o jeden punkt procentowy więcej głosów, ale będzie miała o pięć mandatów więcej w parlamencie - 66 na ogółem 151.

Oparta na Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) koalicja Restart zdobyła 24,9 proc. głosów, i uzyskała 41 mandatów - 9 punktów procentowych i 13 mandatów mniej w porównaniu z wynikiem SDP w 2016 roku. Stało się tak, choć przedwyborcze sondaże wskazywały, iż ugrupowanie to może mieć szanse nawet na zwycięstwo.

Na dalszych miejscach uplasowały się nacjonalistyczny Ruch Ojczyźniany piosenkarza i byłego posła HDZ Miroslava Szkory (10,9 proc., 16 mandatów), były koalicjant HDZ Most Niezależnych List (7,4 proc., 8 mandatów), Zielono-lewicowa koalicja (7 proc., 7 mandatów) i liberalna partia Pametno (4 proc., 3 mandaty). Po jednym mandacie otrzymają też Reformatorzy oraz Chorwacka Partia Ludowa - Liberalni Demokraci (HNS).

Frekwencja wyniosła 46,6 proc. i była niższa niż cztery lata temu o 6 procent.

66 mandatów HDZ oznacza, że partia założona przez pierwszego prezydenta kraju Franjo Tudjmana będzie potrzebować koalicjanta. Głównym kandydatem jest Ruch Ojczyźniany, ale jego lider Szkoro w kampanii zapowiadał, że zrobi to tylko pod warunkiem rezygnacji premiera Andreja Plenkovicia.