Ponad 1,3 mln osób musiało uciekać z domów przed powodzią w stanie Asam w północno-wschodnich Indiach. Pod wodą znalazł się park narodowy Kaziranga, znajdujący się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO.

W weekend rzeka Brahmaputra wylała, a w poniedziałek poziom rzeki podniósł się w następstwie ulewnych deszczy monsunowych. "Sytuacja powodziowa pozostaje ekstremalnie ciężka, rzeka przerwała brzegi w kilku miejscach" - powiedział agencji Reutera minister zasobów wodnych stanu Asam Keshab Mahanta.

Dziennik "Hindustan Times", powołując się na władze Asamu, podał, że powodzie dotknęły 2,4 tys. wiosek w 25 z 33 dystryktów stanu. W poniedziałek utonęły cztery osoby. Wielka woda zniszczyła 83 tys. hektarów pól uprawnych.

Pod wodą znalazł się też niemal cały park narodowy Kaziranga, gdzie żyje ok. 100 nosorożców; w powodzi zginął jeden przedstawiciel tego gatunku. "To jest ledwie czerwiec, prawdziwe powodzie zaczną się w lipcu" - ocenił w rozmowie z gazetą Rathin Barman, zajmujący się ratowaniem zwierząt w parku w czasie powodzi.

Park znajdujący się na światowej liście dziedzictwa kulturowego UNESCO znajduje się 50 km od głównego miasta Asamu, Gauhati (Guwahati), i w pobliżu krajowej autostrady. Jak pisze dziennik "The Indian Express", wiele zwierząt ratuje się przed powodzią, przekraczając drogę. W tym roku władze zapowiedziały ścisłe ograniczenia prędkości pojazdów do 40 km/h i wysokie mandaty.

Paweł Skawiński (PAP)