Korea Płd. zgłosiła we wtorek, kolejny dzień z rzędu, ponad 40 nowych przypadków infekcji koronawirusem. Władze starają się zapobiec drugiej fali masowych zakażeń. Szczególne obawy budzą ogniska wiązane z grupami religijnymi – podała agencja Yonhap.

23 spośród 43 nowych przypadków to infekcje lokalne. Łączny bilans zakażeń wykrytych w kraju wzrósł od 12 800, a bilans zgonów nie zmienił się i wynosi 282 – wynika z danych Koreańskich Centrów Kontroli Chorób (KCDC).

Władze Korei Płd. obawiają się drugiej fali masowych infekcji. 13 z nowych przypadków wykryto na gęsto zaludnionym obszarze metropolitarnym Seulu, ale liczba zakażeń rośnie również w innych częściach kraju.

Według służb medycznych wysiłki na rzecz powstrzymania pandemii utrudniają infekcje łączone z małymi zgromadzeniami, w tym z grupami religijnymi. Władze zapowiadają zaostrzenie restrykcji w całym kraju, jeśli liczba takich przypadków będzie wciąż rosła.

Do poniedziałku wykryto łącznie 28 zakażeń wiązanych z dużym protestanckim Kościołem na południowym zachodzie Seulu. Ogniska z 22 i siedmioma potwierdzonymi infekcjami wykryto również w dwóch innych wspólnotach religijnych: w miastach Anyang i Suwon w pobliżu stolicy.

Zgłoszono również co najmniej 12 infekcji łączonych z buddyjską świątynią Gwangleug w mieście Gwangju na południowym zachodzie kraju. Zakażony jest między innymi jeden z mnichów. Trwa dochodzenie epidemiologiczne i badania 76 innych osób związanych ze świątynią.

Większość Kościołów protestanckich w Korei Płd. wznowiła nabożeństwa w maju, gdy po opanowaniu pierwszej fali pandemii władze kraju złagodziły kampanię dystansowania społecznego. Później liczba wykrywanych infekcji zaczęła ponownie rosnąć, a część restrykcji na obszarze metropolitarnym Seulu przywrócono.

Zakażeń wciąż przybywa jednak w znacznie mniejszym tempie niż na przełomie lutego i marca, gdy w Korei Płd. codziennie diagnozowano po kilkaset nowych przypadków.

Andrzej Borowiak (PAP)