Uruchomiono rezerwy kart do głosowania - w Krynicy–Zdroju 900 sztuk, a w Zakopanem 100 – powiedziała PAP Dyrektorka delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu Maria Zięba. W tych miejscowościach głosy oddają kuracjusze uzdrowiska oraz turyści odwiedzjący Tatr.

"Uruchamiamy rezerwy kart do głosowania. W jednej z komisji w Krynicy-Zdroju 500 sztuk i w kolejnych dwóch po 200 sztuk oraz 100 dodatkowych kart w Zakopanem. Jest duża liczba wyborców, którzy głosują na podstawie zaświadczenia. Są to kuracjusze uzdrowiska i turyści, którzy przebywają na wypoczynku w górach" – wyjaśniła Zięba.

Komisje, w których zaczyna brakować kart, ulokowane są blisko sanatoriów lub miejsc uczęszczanych przez turystów. Mając w dłoni zaświadczenie o prawie od głosowania poza miejscem zameldowania w wyborach prezydenckich, można wejść do najbliższej komisji wyborczej.

Nowosądecka delegatura odnotowała podczas trwających wyborów jeden incydent dotyczący braku pieczęci autentyczności Obwodowej Komisji Wyborczej na pięciu kartach. Incydent wydarzył się w Zakopanem. Dyrektorka nowosądeckiej delegatury wyjaśniła, że ostateczna liczba ewentualnych kart bez stosownej pieczęci będzie znana po zakończeniu głosowania i otwarciu urny.