Akt oskarżenia przeciwko księdzu, który według prokuratury prezentował treści pornograficzne małoletniej poniżej 15. roku życia i nakłaniał ją do seksu, trafił do sądu w Puławach (Lubelskie). Oskarżona jest też matka dziewczynki, która miała wysyłać księdzu zdjęcia córki.

"Do Sądu Rejonowego w Puławach wpłynął akt oskarżenia, w którym są zarzucane przestępstwa mężczyźnie, osobie duchownej oraz matce małoletniej pokrzywdzonej. Są to czyny przeciwko wolności seksualnej" – powiedziała PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie Barbara Markowska.

Do przestępstw miało dochodzić w latach 2016-2018. Według aktu oskarżenia ksiądz prezentował małoletniej poniżej 15. roku życia treści pornograficzne w postaci zdjęć męskich narządów płciowych wysyłając je na telefon, który użytkowała dziewczynka, a także wysyłał jej SMS-y z propozycją obcowania płciowego oraz propozycją - jak to określa prokuratura - "udziału w utrwalaniu treści pornograficznych". Mężczyzna według prokuratury nakłaniał też matkę małoletniej, aby prezentowała mu treści pornograficzne z udziałem córki, przysyłał SMS-y z prośbami i żądaniami przesłania mu zdjęć narządów rodnych małoletniej.

Matka dziewczynki jest oskarżona to, że wykonywała zdjęcia swojej nagiej córki w pozycjach seksualnych oraz zdjęcia jej narządów rodnych, a następnie część z nich przesyłała na telefon księdza, a także prezentowała za pośrednictwem strony foto.pl. Kobieta – według prokuratury – aprobowała też fakt wysyłania tych zdjęć księdzu przez małoletnią.

Matka odpowiadać będzie też za to, że mając świadomość przestępstwa popełnianego przez księdza na szkodę jej córki, nie zawiadomiła o tym organów ścigania.

Biuro prasowe sądu nie ujawnia uzasadnienia aktu oskarżenia, ani żadnych bliższych szczegółów sprawy. Jak tłumaczyła Markowska, chodzi tu o dobro małoletniej osoby pokrzywdzonej, aby nie doprowadzać do jej "wtórnej wiktymizacji" (kiedy ofiara przestępstwa doznaje kolejnej krzywdy ze strony innych osób m.in. z jej otoczenia). "Prawdopodobieństwo wyłączenia jawności rozprawy jest bardzo duże" – zaznaczyła Markowska. (PAP)

Autorka: Renata Chrzanowska