Stan nadzwyczajnej sytuacji epidemicznej w Bułgarii został przedłużony do 15 lipca - postanowił rząd na posiedzeniu w środę. Minister zdrowia Kirił Ananiew tłumaczył, że decyzję podjęto po przeanalizowaniu sytuacji w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Ananiew powiedział, że po 9 czerwca liczba nosicieli koronawirusa zaczęła znacząco rosnąć. Przeciętnie dobowy przyrost liczby infekcji wynosił 84, co oznacza ponad trzykrotny wzrost w porównaniu z poprzednim okresem, liczonym od początku epidemii w marcu.

Według decyzji rządu nie zostaną wprowadzone nowe środki do walki z epidemią, w mocy pozostają restrykcje obowiązujące do tej pory – zakaz wjazdu na terytorium Bułgarii podróżnych z określonych krajów lub objęcie ich wymogiem poddania się kwarantannie po przyjeździe; nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych; przestrzeganie zasad higieny osobistej i dezynfekcja; konieczność zachowania dystansu co najmniej 1,5 metra od innych osób. Resort zdrowia zaleca też, by w miarę możliwości pracować z domu.

Premier Bojko Borisow wyraził oburzenie sytuacją na stadionach w kraju podczas meczów piłkarskich, gdzie masowo nie przestrzega się epidemicznych obostrzeń. Przestrzegł, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, stadiony zostaną zamknięte.

Jednocześnie resort zdrowia poinformował o 130 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w ciągu ostatniej doby. Łącznie osób zainfekowanych w kraju jest 4114. Stwierdzono też dotąd 208 zgonów wśród osób z koronawirusem, w tym jeden w ciągu ostatnich 24 godzin. Nadal największą liczbę nowych przypadków odnotowano w Sofii i regionie sofijskim - 42, na drugim miejscu jest Warna z 12 zakażonymi.

Ewgenia Manołowa (PAP)