Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Krakowie uchylił karę administracyjną 12 tys. zł wymierzoną 70-letniej kobiecie za naruszenie zakazu wejścia do parku po zerwaniu psa ze smyczy.

Jak wskazano w uzasadnieniu tego postanowienia, kara została nałożona na seniorkę jedynie na podstawie notatki policyjnej, a organ I instancji nie uwzględnił, że wysokość renty rodzinnej kobiety wynosi tylko 1 tys. 85 zł.

O decyzji inspektora sanitarnego poinformował Rzecznik Praw Obywatelskich, który interweniował w sprawie seniorki.

Kara została orzeczona na początku kwietnia podstawie policyjnej notatki. Policjanci napisali w niej, że kobieta pomimo taśmy ostrzegawczej i komunikatów o zakazie wejścia siedziała na ławce na bulwarze z psem. W notatce wskazano też, że seniorka nie chciała w czasie interwencji podać swoich danych i próbowała oddalić się wbrew poleceniom policjantów.

Na początku kwietnia na podstawie notatki Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny ukarał kobietę 12 tys. zł kary administracyjnej, uznając, że naruszyła ona w rozporządzenie ws. ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

Rencistka odwołała się od tej decyzji do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, wskazując, że w parku znalazła się w skutek pogoni za psem, który zerwał się ze smyczy. W odwołaniu kobieta zaznaczyła, że ma problemy zdrowotne potwierdzone orzeczeniem o umiarkowanej niepełnosprawności, a na ławce usiadła, aby odpocząć. Seniorka wskazał też na nierzetelność policyjnej notatki i nieadekwatność kary do popełnionego czynu.

W konsekwencji w ubiegłą środę Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny uchylił zaskarżoną decyzję i umorzył postępowanie. Jak zaznaczono w uzasadnieniu postanowienia w tej sprawie, nałożenie kary pieniężnej nie zostało poprzedzone zawiadomieniem strony o wszczęciu postępowania, a naruszenie przepisów zostało określone jedynie na podstawie notatki policyjnej.

Wojewódzki Inspektor Sanitarny nie zgodził się z organem I instancji, że kara była adekwatna do wagi, sposobu i okoliczności naruszenia przepisów, a indywidualne i osobiste właściwości strony postępowania nie mogły wpłynąć na jej ewentualne obniżenie. Wskazał przy tym, że biorąc pod uwagę, wysokość renty seniorki w kwocie 1 tys. 85 zł. ustalenia te są niekonsekwentne.

W uzasadnieniu podkreślono też, że organ, który nałożył karę, błędnie ocenił, że treść notatki policyjnej nie wskazuje na okoliczności, na które powołuje się odwołująca, a poza jej stanowiskiem nie ma innych danych pozwalających na kwestionowanie prawdziwość okoliczności zawartych w notatce.

Jak zaznaczono, seniorka ostatecznie wykazała, że jej wersję potwierdza świadek zdarzenia, a pomimo naruszenia przepisów miała na sobie cały czas maseczkę oraz rękawiczki.

W uzasadnianiu wskazano także, że przepisy, na podstawie których orzeczono karę, są już nieaktualne. Z kolei zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego, w takiej sytuacji należy stosować normy obowiązujące w dacie orzekania, a nie w dacie czynu, jeśli jest to korzystniejsze dla sprawcy.