Jedna trzecia nastolatków nikotynową „przygodę” rozpoczęła od elektronicznego papierosa. A jak e-papieros to owocowy, po te o smaku tytoniowym niemal nikt nie sięga. To wyniki PolNicoYouth – Badania Używania Nikotyny przez Polską Młodzież. Przeprowadził je po raz pierwszy na przełomie 2019 i 2020 Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny.
Wyniki pokazują, jak bardzo e-papierosy zmieniły nawyki tytoniowe wśród młodzieży.
– Strategia marketingu wyrobów nikotynowych opiera się na pozyskaniu nowych klientów. Firmy chcą za wszelką cenę dotrzeć do najmłodszych, tym bardziej, że badania pokazują, że przed 21. rokiem życia najłatwiej się uzależnić – mówi dr. Hab. Łukasz Balwicki z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, który realizował badania.
Jego zdaniem w Polsce nie radzimy sobie z ochroną najmłodszych. Producenci przekonują, że e-papierosy mają być pomocą w walce dla nałogowych palaczy, a polskie badania pokazują, że ich wejście poszerzyło grupę użytkowników o najmłodszych.
Ekspertów niepokoi, że młodzież wykorzystuje e-papierosy do wdychania substancji psychoaktywnych. Dotyczyło to ponad 14 proc. użytkowników. Najpopularniejsze są kanabinoidy, ale też heroina i kokaina.
Rodzice w wielu przypadkach nie mają pojęcia o tym, co robią ich dzieci – jedna trzecia nastolatków powiedziała, że rodzina nie wie, że palą. Co ciekawe, według jednej piątej badanych rodziców to… nie interesuje. Część dorosłych albo przymyka oko, albo wręcz popiera e-papierosy u dziecka – tak twierdziło niemal 5 proc. badanych. W sumie ponad 60 proc. uczniów i prawie połowa 15-latków ma już za sobą inicjację nikotynową.