W operacjach amerykańskiej armii w Afganistanie, Iraku, Syrii oraz Somalii w 2019 roku zginęło 132 cywilów, a 91 zostało rannych - podał w swym raporcie Departament Obrony USA.

Z podanej liczby 22 cywilów zabito w Iraku i Syrii, 108 w Afganistanie, a dwóch w Somalii. Ministerstwo obrony poinformowało też, że w działaniach wojska USA w Jemenie oraz Libii nie zginął żaden cywil.

W raporcie Pentagon zapewnił, że wszystkie jego operacje w 2019 roku przeprowadzone były w zgodzie z prawem wojennym.

Niezależne organizacje utrzymują, że Pentagon znacząco zaniża liczbę zabitych cywilów - pisze portal The Hill. Na przykład mająca siedzibę w Wielkiej Brytanii organizacja monitorująca Airwars informuje, że tylko w pierwszej połowie 2019 w operacjach wojska USA w Iraku i Syrii zabito od 416 do 1030 cywilów.

"Przedstawienie tegorocznego raportu ministerstwa obrony USA to postęp pod kątem transparentności amerykańskich działań wojskowych. Jednak treść tego raportu sugeruje, że Pentagon wciąż nie zlicza wszystkich cywilnych ofiar" - twierdzi Daphne Eviatar z organizacji pozarządowej Amnesty International.

W swoim raporcie Pentagon przyznaje, że istnieją różnice w przedstawianych przez niego liczbach w porównaniu z tymi o których informują zewnętrzne organizacje. Według ministerstwa obrony USA spowodowane jest to różnicami w metodologii.

"Niektóre organizacje przeprowadzają oceny i wywiady w terenie, podczas gdy inne w dużym stopniu opierają się na doniesieniach medialnych. Chociaż takie informacje mogą być cenne, to mogą być niekompletne i ważne jest, by je potwierdzać" - głosi raport. Podkreśla też, że siły zbrojne USA dysponują informacjami oraz danymi niedostępnymi publicznie, w tym ze źródeł wywiadowczych. (PAP)