Sejmowa komisja ds. kontroli państwowej pozytywnie zaopiniowała dla marszałek Sejmu kandydaturę prof. Izabeli Zawiślińskiej na członka Kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Głosowanie w sprawie wydania opinii przeprowadzano mimo wycofania przez prezesa NIK wniosku o powołanie prof. Zawiślińskiej.

Za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury zagłosowało 8 członków komisji, przeciw – 5, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Wcześniej dyrektor generalny NIK Andrzej Styczeń zaprezentował opinię konstytucjonalisty prof. Ryszarda Piotrowskiego, zgodnie z którą prezes Izby może cofnąć wniosek o powołanie członka Kolegium NIK. Przypomniał, że 21 kwietnia Marian Banaś wycofał swoje poparcie dla jednej z dwóch kandydatek do Kolegium NIK.

Zdaniem konstytucjonalisty, uprawnienia prezesa NIK obejmują nie tylko wystąpienie z wnioskiem o powołanie członka Kolegium, ale także jego cofnięcie. Ponadto – wedle opinii na zlecenie NIK – wobec cofnięcia wniosku o powołanie członka Kolegium, jego obsadzenie jest niezgodne z prawem.

Dyrektor generalny NIK podkreślił, że do wycofywania wniosków dochodziło także wcześniej, za poprzedników Mariana Banasia. Wskazał też, że podobna sytuacja zaistniała, kiedy wycofano kandydaturę na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Z kolei Rafał Dubowski z Biura Analiz Sejmowych zwrócił uwagę, że opinia przedstawiona przez NIK opiera się na domniemaniu kompetencji prezesa NIK do wycofania wniosku o powołanie członka Kolegium i że nie ma podstaw prawnych do takiego uprawnienia.

"W związku z tym, że art 22, ustęp 2, ustawy o NIK przewiduje, że członków Kolegium powołuje marszałek Sejmu na wniosek prezesa NIK po zaopiniowaniu przez właściwą komisję, nie można z tego przepisu domniemywać kompetencji do wycofania wniosku" – stwierdził Dubowski.

Posłowie opozycji zgłaszali wątpliwości, czy wobec kontrowersji wokół wycofania przez prezesa NIK poparcia dla kandydatki należy przeprowadzić głosowanie. Argumentowali, że w Kolegium NIK będzie zasiadać osoba bez woli prezesa Izby. "Wpisujemy się jako komisja w konflikt wewnątrz grupy rządzącej. To może doprowadzić do tego, że będzie podważana skuteczność powołania członka Kolegium NIK" – zauważył Wojciech Saługa (KO).

Prof. Zawiślińska zapytana, czy mimo wycofania poparcia prezesa NIK nadal chce kandydować do Kolegium Izby, stwierdziła, że jest zaskoczona całą sytuacją.

"Nie uzyskałam od prezesa NIK żadnej informacji wyjaśniającej powody albo w ogóle informującej, że wycofuje mój wniosek. W związku z tym, jeżeli nie zaistniały żadne okoliczności, które spowodowałyby, że nie jestem osobą kompetentną do pełnienia tej funkcji, to uważam, że jak najbardziej tak (chcę kandydować – PAP). I jestem bardzo pozytywnie nastawiona, by kompetentnie, rzetelnie i w sposób niezawisły dbać o ład i porządek finansowy państwa" – oświadczyła.

Prof. Zawiślińska jest kierownikiem podyplomowych studiów audytu, kontroli zarządczej i rachunkowości w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Współpracuje ze Stowarzyszeniem Księgowych w Polsce, jest egzaminatorem w Polskiej Izbie Biegłych Rewidentów, ekspertem i recenzentem opracowań przygotowywanych na potrzeby NIK.

Na poprzednim posiedzeniu pod koniec kwietnia, komisja pozytywnie zaopiniowała dla marszałek Sejmu drugą kandydaturę do Kolegium NIK – Marii Smereczyńskiej.

Kolegium NIK uchwala roczne plany pracy Izby, zatwierdza też dokumenty, które Izba ma obowiązek przedłożyć Sejmowi. W skład Kolegium wchodzą: prezes NIK jako przewodniczący, wiceprezesi, dyrektor generalny i 14 członków. (PAP)

Autor: Karolina Mózgowiec