Korespondencja doręczana codziennie, także w okresie pandemii, jest całkowicie bezpieczna - oświadczyła w piątek Poczta Polska. Jak podkreśliła spółka, przez cały okres epidemii zakażeniu koronawirusem uległo 0,03 proc. pracowników Poczty.

Zgodnie z obecnym stanem wiedzy i literaturą naukową koronawirus może przetrwać na powierzchni kartonu do 24 godzin, dlatego ryzyko zakażenia się w ten sposób uznawane jest za bardzo niskie - napisała Poczta w piątkowym oświadczeniu. Dlatego - jak zaznaczyła - dostarczana codziennie korespondencja jest całkowicie bezpieczna.

„Pomimo codziennych działań realizowanych w okresie pandemii z zachowaniem ciągłości usług, jedynie 0,03% pracowników Poczty uległo zakażeniu w ciągu całego czasu trwania epidemii, ale nie w wyniku bezpośredniego kontaktu z klientami, lecz przeważnie w następstwie kontaktu z chorymi członkami rodziny” - brzmi oświadczenie.

Poczta Polska zaznaczyła, że ryzyko zakażenia występuje w każdym przedsiębiorstwie, które pracuje w okresie pandemii, szczególnie jeśli jest to praca prowadzona w trybie ciągłym.

Poczta podkreśliła, że doręczając codziennie ponad 6 mln przesyłek, przywiązuje dużą wagę do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim pracownikom i klientom. Na środki ochrony osobistej przeznaczyliśmy już 57 mln zł, a także wprowadziliśmy szereg zmian w procedurach, aby zminimalizować ryzyko zakażenia - napisano.

Wśród podjętych środków bezpieczeństwa wymieniono m.in. strefy ochronne i zespoły pracownicze, które nie kontaktują się ze sobą nawzajem. W przypadku zakażenia jednego z pracowników na kwarantannę kierowana będzie część zespołu, która miała kontakt z zakażonym, natomiast pozostali pracownicy nadal wykonywać będą swoje zadania z zachowaniem procedur bezpieczeństwa - podkreśliła Poczta.(PAP)