Stany Zjednoczone nie chcą nigdy więcej polegać na dostawach sprzętu i wyrobów medycznych z zagranicy - oświadczył doradca prezydenta USA Jared Kushner. Dodał, że rząd w Waszyngtonie pracuje nad ściąganiem z powrotem do USA niektórych wytwórców.

Zdaniem Kushnera, prywatnie - zięcia prezydenta Donalda Trumpa, działania ograniczające rozprzestrzenianie się wirusa dały czas na stworzenie zapasów produktów i sprzętu "kluczowego dla naszego narodowego bezpieczeństwa". Dzięki nim Stany Zjednoczone "mają wystarczająco respiratorów" i "mnóstwo sprzętu ochrony osobistej".

W wywiadzie dla telewizji Fox Kushner zapewnił, że rząd w Waszyngtonie pracuje nad ściąganiem z powrotem do USA niektórych wytwórców i chce być pewny, że Stany Zjednoczone "nigdy więcej nie będą zależne od zagranicznych dostaw". Prezydencki doradca podkreślił, że Trump jest "bardzo oddany" temu, by Ameryka znów była "zaawansowanym światowym wytwórcą".

"Możemy wyciągnąć wiele lekcji z tego wirusa i wymyślić, jak możemy być lepiej przygotowani na przyszłość" - oznajmił.

To kolejny już komentarz przedstawiciela amerykańskiej administracji o konieczności uniezależnienia się od zagranicznych dostaw w istotnych dla bezpieczeństwa kraju gałęziach przemysłu. O protekcjonizmie panującym obecnie w Białym Domu pisze m.in. magazyn "Forbes".

Już na początku kwietnia doradca ds. handlu w Białym Domu Peter Navarro obiecywał, że Stany Zjednoczone "już nigdy nie będą zależne" od innych państw w wytwarzaniu podstawowych wyrobów medycznych. "Ten kryzys nauczył nas m.in., że jesteśmy niebezpiecznie uzależnieni od globalnego łańcucha dostaw" - mówił.

Mateusz Obremski (PAP)