Nieprzedstawienie Poczcie Polskiej spisu wyborców byłoby złamaniem prawa; wydaje mi się, że samorządowcy się na to nie narażą – ocenił w niedzielę wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Jego zdaniem ich deklaracje, że nie udostępnią spisu wyborców, są motywowane wyłącznie politycznie.

Poboży w Polskim Radiu 24 odniósł się do wystąpienia Poczty Polskiej, która drogą mailową nakazała władzom samorządowym udostępnić spisy wyborców wraz z danymi osobowymi. Niektórzy samorządowcy uznali to za niezgodne z prawem.

Według wiceszefa MSWiA, zgodnie z art. 99 ustawy o zapobieganiu rozprzestrzenianiu się koronawirusa z 16 kwietnia, na wniosek Poczty samorządowcy muszą przedstawić jej spis wyborców niezbędny do przeprowadzenia kolportażu pakietów wyborczych. Jak dodał, wydaje mu się, że nie narażą się oni na oczywiste złamanie prawa.

„Wszystkie w tej chwili płynące deklaracje o powstrzymaniu się od tego są motywowane wyłącznie politycznie. Nie mam wątpliwości, że będzie to złamanie prawa, bowiem o ile pierwszy wniosek Poczty Polskiej miał pewne braki formalne, z czym trudno dziś dyskutować, o tyle ten nowy wniosek Poczty Polskiej z podpisem kwalifikowanym i z powołaniem się odpowiedni przepis prawny w znaczeniu decyzji pana premiera nie pozostawia wątpliwości” – podkreślił Poboży.

Wiceszef MSWiA zapewnił, że zarówno administracja, jak i Państwowa Komisja Wyborcza będą przygotowane do przeprowadzenia wyborów majowych. „Nawet jeżeli Senat będzie chciał wykorzystać w pełni ten przysługujący mu termin na zajęcie się sprawą (ustawą o wyborach korespondencyjnych - PAP)” – powiedział.

Jego zdaniem trudno jednak przewidzieć postawę posłów opozycji, a także Porozumienia - gdy ustawa wróci do Sejmu. „Jestem spokojny o wszystkie elementy, które są po stronie państwa. Natomiast ten element stricte polityczny pozostaje także i dla mnie niewiadomą” – dodał.

Dodał, że jest też pytanie, "ile dni zostanie na pełny kolportaż, a tym samym na możliwość zorganizowania wyborów 10 (maja)”.

Wiceszef MSWiA nie wykluczył, że jeśli będzie taka konieczność, termin wyborów zostanie zgodnie z prawem przesunięty np. o tydzień, na 17 maja, ze względów logistycznych.

W Senacie jest obecnie specustawa autorstwa PiS, uchwalona 6 kwietnia, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Zgodnie z tą ustawą minister aktywów państwowych ma po zasięgnięciu opinii PKW określić wzór karty do głosowania, zlecić sporządzenie pakietów wyborczych, określić szczegółowy tryb doręczania pakietów wyborczych przez operatora wyznaczonego (Pocztę Polską) do wyborcy i odbierania kopert zwrotnych, a następnie sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do właściwej gminnej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział, że izba wykorzysta przysługujące jej 30 dni na pracę nad ustawą.