Eurodeputowani PO i PSL wezwali w piątek rząd do wykorzystania oferowanych przez Unię Europejską środków do walki ze skutkami epidemii i pomocy dla dotkniętych nią osób. "Nie obrażajcie się na Unię, korzystajcie z pomocy" - podkreślili w oświadczeniu.

W piątek Parlament Europejski przyjmuje zmiany w prawie, które umożliwiają wsparcie ze środków UE państw członkowskich. Chodzi m.in. o przeznaczenie 37 mld euro z funduszy spójności na walkę ze skutkami pandemii. Polska ma w tej puli 7,4 mld euro.

"Chcemy uruchomić lawinę projektów, mających na celu odbudowę lokalnej gospodarki. Rządy i regiony mają od teraz bezprecedensową możliwość użycia funduszy unijnych i wsparcia służby zdrowia i odbudowy gospodarki, bez konieczności współfinansowania projektów z budżetów krajowych” - podkreślił europoseł PSL, były marszałek województwa lubelskiego i były wiceminister rozwoju regionalnego Krzysztof Hetman.

Dodatkowo w niewiążącej prawnie rezolucji (jej przyjęcie ma być ogłoszone po południu) eurodeputowani apelują także o utworzenie specjalnego funduszu solidarnościowego, w kwocie 50 mld euro na wsparcie służby zdrowia we wszystkich państwach członkowskich w czasie kryzysu i w okresie pokryzysowym.

Opowiadają się też za zaproponowanym przez KE programem pracy krótkoterminowej SURE. W oparciu o gwarancje ze strony krajów członkowskich ma im on dostarczyć 100 mld euro na pensje dla pracowników, którzy normalnie byliby zwolnieni lub pracowali w mniejszym wymiarze.

"Tylko działając razem w sposób solidarny i skoordynowany oraz z myślą o przyszłości, możemy zapewnić skuteczną walkę z epidemią koronawirusa. W czasach kryzysu przede wszystkim liczy się więcej Europy. Jeśli nie przezwyciężymy teraz narodowych egoizmów, Europa pokoju, wolności i stabilności jaką znamy, nie wróci" - podkreślili europosłowie delegacji PO-PSL.

W rezolucji PE wzywa też Komisję Europejską do stworzenia pakietu inwestycji służących odbudowie gospodarki po kryzysie. Wcześniej na ten temat rozmawiali ministrowie finansów, ale nie ustalili szczegółów. Sprawą tą zajmą się szefowie państw i rządów krajów UE na najbliższym wideoszczycie UE, 23 kwietnia.

Zgodnie z zapisami rezolucji niezbędne do ożywienia gospodarki inwestycje powinny być finansowane ze zwiększonego budżetu UE, istniejących unijnych funduszy i instrumentów finansowych, a także z obligacji na rzecz ożywienia gospodarczego zabezpieczonych budżetem UE (tzw. recovery bonds).

"Widzieliśmy na początku kryzysu, że brak koordynacji i solidarności między poszczególnymi krajami może prowadzić do katastrofy. Widzimy też, że zbyt mały budżet unijny nie będzie w stanie sfinansować wszystkich potrzeb. Dlatego mam nadzieję, że obecny kryzys przekona kraje UE do przyjęcia bardziej ambitnego nowego wieloletniego budżetu UE" - podkreślił cytowany w oświadczeniu zasiadający w komisji budżetowej europoseł Jan Olbrycht (PO).

Szef delegacji Platformy w PE Andrzej Halicki zaznaczył, że europejska solidarność i skoordynowana aktywność są skuteczniejsze niż indywidualne działania, a silniejsza Europa stwarza więcej możliwości w dobie kryzysu i po nim.

"Pakiet pomocowy opiewa na ponad 3 mld euro pomocy wyłącznie dla sektora opieki zdrowotnej. Jest to konkretna, łatwa do wykorzystania pomoc dla służby zdrowia, uzupełniająca tę dla przedsiębiorców, samorządów, osób zatrudnionych i samozatrudnionych. To także dodatkowe środki dla rządów na zakup sprzętu medycznego" - oświadczył polityk Platformy.

"Cieszymy się, że pomoc jest zatwierdzana dzięki naszym głosom, a środki, które finansują działania pomocowe, pochodzą z budżetu wynegocjowanego w UE przez rząd PO i PSL. To jednak od rządu każdego z państw członkowskich zależy, czy środki te trafią do potrzebujących! Mamy więc nadzieję, że rząd PiS wykaże dobrą wolę i w pełni wykorzysta oferowaną przez UE pomoc z korzyścią dla Polek i Polaków" - dodał polityk.