Gdyby nie restrykcje, gdyby nie izolacja, kwarantanna narodowa, mielibyśmy dzisiaj nawet 40 tys. chorych - powiedział w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Podczas konferencji prasowej w KPRM, w której przedłużono o kolejne tygodnie obostrzenia związane z epidemią koronawirusa, Szumowski podkreślił, że "gdyby nie te restrykcje, gdyby nie ta izolacja, ta kwarantanna narodowa, mielibyśmy dzisiaj 20-30-40 tys. chorych". "Mielibyśmy sytuację taką, jaka jest we Włoszech, we Francji, w Hiszpanii. Sytuacja, w której medycy muszą decydować, kto ma szansę mieć leczenie respiratorem, a kto nie. Na szczęście takiej sytuacji na dzień dzisiejszy w Polsce nie ma i musimy zrobić wszystko, żeby jej nie było" - podkreślił minister.

"Gdyby te restrykcje były poluźnione, gdybyśmy spędzili te święta w taki sposób, jak zwykle je spędzaliśmy - radośnie i razem ze wszystkimi przyjaciółmi, najbliższymi, daleką rodziną, szerszą, za miesiąc mielibyśmy 30-40-50 tys. więcej osób chorych, a to oznaczałoby, że kilkaset osób z tej grupy by zmarło" - zaznaczył Szumowski.