Co najmniej 40 proc. osób zakażonych koronawirusem w Ekwadorze nie przestrzegało warunków obowiązkowej kwarantanny - poinformował prezydent Ekwadoru Lenin Moreno, nakazując "nadzór technologiczny" nad tymi pacjentami.

Chodzi o osoby "nieświadome w niektórych przypadkach i nieodpowiedzialne w innych, które mimo pozytywnego wyniku testu lub podejrzenia zakażenia koronawirusem przemieszczają się, wychodzą z domu, nie przestrzegają kwarantanny" - ubolewał prezydent i szef rządu w przemówieniu transmitowanym w radiu i telewizji.

Moreno przedstawił mapę cyfrową z obszarami, przez które przemieszczali się zainfekowani Covid-19 - informuje agencja AFP. Nie podał jednak szczegółów na temat tego, jak te dane zostały uzyskane. Polecił natomiast "korzystanie z tego narzędzia oraz wdrożenie kontroli uniemożliwiających swobodne przemieszczanie się nosicieli wirusa".

Według Moreno ok. 40 proc. zakażonych nie przestrzegało warunków kwarantanny, podczas gdy w kraju zarejestrowano ok. 1300 takich przypadków - pisze AFP. W sumie od początku epidemii Covid-19 w Ekwadorze odnotowano łącznie 3 368 przypadków zakażenia, 145 osób spośród tych zainfekowanych zmarło.

W obliczu epidemii ekwadorski rząd nakazał ograniczenie swobodnego ruchu samochodowego, zamknięcie szkół oraz zamknięcie granic, a także 15-godzinną godzinę policyjną w najbardziej dotkniętej epidemią prowincji Guayas na zachodzie kraju. Według mediów w stolicy tej prowincji, mieście Guayaquil, system opieki zdrowotnej i domy pogrzebowe są przeciążone do granic możliwości. Ciała zmarłych leżą na ulicach i w domach i nie są przez nikogo odbierane przez wiele dni.