Głosowanie w wyborach może się odbyć tylko w warunkach niezagrażających zdrowiu i życiu Polaków – powiedział w rozmowie z czwartkową "Rzeczpospolitą" wicepremier, szef Porozumienia Jarosław Gowin. Dodał, że ws. projektu PiS dot. głosowania korespondencyjnego jego ugrupowanie zabierze głos na końcu.

W wywiadzie dla "Rz" Gowin oświadczył, że "sprawa wyborów jest teraz trzeciorzędna". "Jak wszyscy pozostali ministrowie koncentruję się na dwóch rzeczach – walce o zdrowie i życie Polaków i walce o przetrwanie polskiej gospodarki. Jest rzeczą bezdyskusyjną, że wybory mogą się odbyć tylko w takich warunkach i w takim terminie, gdy w ich wyniku nie będzie zagrożone zdrowie i życie ani jednego Polaka" - podkreślił.

Odnosząc się do projektu ustawy autorstwa posłów PiS ws. zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego powiedział, że Porozumienie "zajmie w tej sprawie głos na końcu". "Czekamy, jaka będzie reakcja partii opozycyjnych. Od ich zgody i od szybkiego procedowania w Senacie zależy to, czy ten projekt ma szansę" - mówił Gowin.

Wskazał przy tym, że nie spodziewa się kolejnej wielkiej tarczy antykryzysowej. "Trudno sobie wyobrazić, by budżet polskiego państwa i możliwości finansowe społeczeństwa mogły być rozszerzone o kolejne setki miliardów złotych. Będziemy wprowadzać kolejne rozwiązania, które punktowo będą wspierać poszczególne branże i typy przedsiębiorstw. Będziemy wprowadzać też regulacje ułatwiające instytucjom funkcjonowanie w tych trudnych warunkach" - zapowiedział wicepremier.