W stanie Nowy Jork zmarło co najmniej 325 zakażonych koronawirusem – to największa liczba zgonów w USA. Duże ogniska wirusa są też w New Jersey, Luizjanie i Michigan. Władze tych stanów ostrzegają o możliwym załamaniu się systemu opieki zdrowotnej.

Łącznie w Stanach Zjednoczonych zmarło już ponad 1000 osób z Covid-19. Początkowo najgorsza sytuacja panowała w stanie Waszyngton i Kalifornii. W ostatnich dniach największy dramat rozgrywa się jednak w stanie Nowy Jork, na który przypada prawie połowa zdiagnozowanych przypadków koronawirusa w USA.

Szybkie tempo wzrostu notuje się też w sąsiadującym z Nowym Jorkiem stanie New Jersey, gdzie zmarły dotychczas co najmniej 62 zakażone osoby. "Nie mamy środków. Trzeba działać z tym, co mamy" – mówi doktor Alexander Salerno ze szpitala w hrabstwie Essex.

Najszybszy wzrost zakażeń występuje w Luizjanie, która może stać się kolejnym amerykańskim epicentrum choroby – podała telewizja CNN. W stanie nad Zatoką Meksykańską - zgodnie z ostrzeżeniami gubernatora Johna Bela Edwardsa - wraz z początkiem kwietnia zabraknie respiratorów. Jeszcze na początku marca – jak odnotowują media - w Nowym Orleanie odbywały się tłumne imprezy.

Na niedobory sprzętu medycznego uskarżają się także lekarze z Michigan. System służby zdrowia w stanie nad Wielkimi Jeziorami jest na skraju załamania - brakuje łóżek szpitalnych, maseczek ochronnych oraz testów. Hotele i szkoły – tak jak w Kalifornii - przygotowywane są jako tymczasowe miejsca dla chorych.

"Washington Post" na swoim portalu pisze, że w USA "rynek zaopatrzenia medycznego pogrążył się w chaosie". Poszczególne stany rywalizują o sprzęt medyczny i środki ochronne, których ceny rosną. Gubernatorzy i lekarze wzywają prezydenta Donalda Trumpa do uruchomienia większego wsparcia federalnego. Chodzi zarówno o bezpośrednią pomoc dla szpitali, jak i łagodzenie gospodarczych skutków koronawirusa.

Na ratunek gospodarce USA Senat jednomyślnie przegłosował w środę pakiet stymulacyjny na czas epidemii. To największa pomoc finansowa dla gospodarki w historii Stanów Zjednoczonych; media nazywają warty ponad 2 bln dolarów pakiet "mamucim". By pakiet wszedł w życie, konieczne jest poparcie go przez Izbę Reprezentantów oraz podpis prezydenta. Niższa izba głosować będzie nad ustawą w piątek. Trump już zapowiedział, że szybko ją podpisze.

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)