Sytuację może uregulować uchwalenie tarczy antykryzysowej, nad którą pracuje rząd.
Zamknięcie granic 15 marca zatrzymało w Polsce wielu obcokrajowców. Niektórym kończy się okres legalnego pobytu w RP. Władze uspokajają, że ewentualne naruszenia będą traktowane ulgowo. Nie oznacza to jednak pełnej abolicji.
– Mamy po 30 zgłoszeń dziennie. Większość pyta, jak przedłużyć pobyt – mówi Myrosława Keryk, szefowa Fundacji Nasz Wybór, pomagającej ukraińskim migrantom. – Do ambasady zwraca się wielu Ukraińców, którzy znaleźli się w takiej sytuacji. Odsyłamy ich do Urzędu ds. Cudzoziemców – dodaje Julija Borodij, rzecznik placówki w Warszawie. Urząd tymczasem już od 16 marca nie przyjmuje interesantów.
Ambasada Ukrainy, której obywatele stanowią większość przebywających w Polsce obcokrajowców, od razu po ograniczeniu ruchu spytała Straż Graniczną, jak takie osoby będą traktowane. SG odpisała, że jeśli ktoś ma problem z powrotem, powinien pozostać w Polsce do końca stanu zagrożenia epidemicznego i nie zostanie za to ukarany, choć każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
Na tej podstawie placówka opublikowała komunikat, zgodnie z którym „na prośbę ambasady SG zgodziła się nie nakładać sankcji na obywateli Ukrainy, którzy nie mają możliwości wyjazdu ze względu na wprowadzenie ograniczeń na granicy”. – To nie będzie takie łatwe. Aby nie dostać kary, trzeba będzie udowodnić, że osoba próbowała wyjechać, miała bilety na pociąg, autobus czy samolot – wskazuje jednak Keryk.
– Przepisy się nie zmieniły i nie będzie niczego w rodzaju abolicji. Zamknięcie granic utrudnia, ale nie uniemożliwia wyjazdu z Polski – zastrzega por. Agnieszka Golias, rzecznik SG. – Będziemy weryfikować, czy cudzoziemiec, który przeterminował pobyt, dołożył wszelkich starań, żeby wyjechać w terminie. Ci, którzy powinni byli wyjechać przed zamknięciem granic, a tego nie zrobili, będą ponosić konsekwencje karno-administracyjne – podkreśla Golias. Kary są dotkliwe: cudzoziemcowi można zakazać wjazdu do strefy Schengen na pięć lat, a jego pracodawcy wymierzyć do 30 tys. zł grzywny.
Dla Białorusinów, Rosjan i Ukraińców powrót do kraju jest relatywnie łatwy mimo zawieszenia połączeń zbiorowych. Co innego dla osób z państw niegraniczących z RP. Jedną z szybko rosnących grup obcokrajowców są obywatele Indii, których nad Wisłą mieszka 10,1 tys. Nowe Delhi 18 marca zakazało wjazdu nawet własnym obywatelom mieszkającym w UE.
Urząd ds. Cudzoziemców radzi, że „aby uniknąć nielegalnego pobytu, cudzoziemcy, którzy nie mogą opuścić terytorium Polski, mogą składać wnioski o przedłużenie wizy lub o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy ze względu na okoliczności wymagające krótkotrwałego pobytu”. Wnioski można pobrać ze strony urzędu i odesłać listem poleconym. „Wówczas pobyt w czasie postępowania administracyjnego będzie uznawany za legalny” – zaznaczają urzędnicy.
Równolegle rząd szykuje tarczę antykryzysową. Jeśli interesujące nas w tym kontekście fragmenty nie zostaną zmienione, przeterminowane wizy krajowe, zezwolenia na pobyt czasowy i terminy złożenia wniosków o takie zezwolenie zostaną przedłużone do 30. dnia po zniesieniu stanu zagrożenia epidemicznego lub epidemii. Ustawa może zostać przyjęta już w piątek.