Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że w Europie zarejestrowano już dwukrotnie więcej zakażeń wywołanych przez koronawirusa, niż w Chinach. Eksperci zaznaczają, że we Włoszech i Niemczech nieznacznie zaczęła spadać liczba zakażeń.

Na całym świecie do poniedziałku rano wykryto prawie 344 tys. zakażeń oraz około 15 tys. zgonów. Drugim ogniskiem pandemii stały się Stany Zjednoczone. Na naszym kontynencie na razie najmniej dotknięte koronawirusem SARS-CoV-2 są kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak w tym regionie zachorowalność również się zwiększa i w ciągu kilku tygodni sytuacja tam może się znacznie zmienić.

W całej Europie, w tym głównie w Europie Zachodniej, najbardziej obecnie dotkniętej pandemią, zarejestrowano w sumie ponad 162 tys. zakażeń koronawirusem, czyli dwukrotnie więcej niż w Chinach, gdzie było ich dotąd 81 tys.

Najbardziej dramatyczna sytuacja jest we Włoszech i Hiszpanii, gdzie łączna liczba infekcji sięga prawie 95 tys. i jest już zdecydowana większa, niż w Chinach. W samych Włoszech wirus SARS-CoV-2 zaatakował już około 60 tys. osób. Z kolei w Hiszpanii, gdzie jest podobne tempo wzrostu zakażeń oraz zgonów, liczba zakażeń przekroczyła 35 tys.

Pocieszające jest, że we Włoszech w niedzielę spadło tempo zakażeń i zgonów, nawet w miastach najbardziej dotąd dotkniętych epidemią, takich jak Bergamo i Brescii w Lombardii. Ten tydzień – powiedział szef włoskiej rady Służby Zdrowia prof. Franco Locatelli – może być dla Włoch przełomowy. Przyznał jednak, że we wszelkich prognozach należy być ostrożnym. Wciąż jest wiele osób, które nie mają żadnych objawów infekcji i zakażają inne osoby.

Pierwsze optymistyczne sygnały dochodzą też z Niemiec. Szef Instytutu Roberta Kocha w Berlinie prof. Lothar Wieler powiedział w poniedziałek rano, że krzywa wzrostu zakażeń zaczyna nieco się wypłaszczać. Jednak najwcześniej w środę będzie można potwierdzić ten korzystny trend – informuje Reuters. Zdaniem specjalisty jest to efekt zamknięcia szkół i ograniczenia zgromadzeń w miejscach publicznych oraz zwrócenia większej uwagi na higienę osobistą, w tym głównie rąk. W Niemczech zarejestrowano dotąd około 25 tys. przypadków.

Epidemia choroby Covid-19 systematycznie rozwija się w innych państwach europejskich. Pozostałe najbardziej dotknięte koronawirusem kraje EU to Francja (ponad 16 tys.), Szwajcaria (około 8 tys.), Wielka Brytania (około 7 tys.), Holandia (około 4,5 tys.), Austria (około 4 tys.), Belgia (3,5 tys.), Norwegia (około 2,5 tys.), Szwecja (2 tys.), Portugalia (1,6 tys.) oraz Dania (około 1,5 tys.)

Na razie najmniejsza dynamika rozwoju epidemii jest w Europie Środkowo-Wschodniej, jednak również w tym regionie wzrasta liczba zakażeń oraz zgonów. Obecnie najwięcej przypadków SARS-CoV-2 jest w Czechach, gdzie w poniedziałek rano było ich około 1,2 tys. i jeden jak dotąd zgon. Na drugim miejscu jest Polska: mamy już 649 potwierdzonych zakażeń i 7 zgonów. W Rosji jest 438 zakażeń, w Rumunii – 433, Słowenii – 414, Estonii – 326 oraz Chorwacji – 305.

Drugim na świecie ogniskiem pandemii poza Europą stały się Stany Zjednoczone, gdzie zachorowalność szybko rośnie. Do tej pory zarejestrowano ponad 35 tys. zakażeń SARS-CoV-2, z tego aż połowę (prawie 17 tys.) w Nowym Jorku. Na kolejnym miejscu są Waszyngton (2 tys.), Kalifornia (1,8 tys.), Illinois (1 tys.) oraz Michigan (1 tys.).

W USA szybko rośnie także liczba zgonów. 21 marca zmarło 46 pacjentów, a dzień później 22 marca już 117 osób. W sumie odnotowano prawie 460 przypadków śmiertelnych.