W niedzielę o godz. 9 ministerstwo zdrowia podawało, że w Czechach jest 1047 zakażonych. Dzień wcześniej było to 889 osób.
Wśród sześciu wyleczonych osób jest studiująca w Mediolanie obywatelka Ekwadoru, która razem z koleżanką z USA podróżowała po Europie.
Lekarze stwierdzają wyleczenie po dwukrotnym wykonaniu testu na obecność wirusa. Przystępują do nich, gdy chory nie ma widocznych symptomów choroby. W kraju przeprowadzono dotąd 15 584 testy. Najwięcej zainfekowanych jest w Pradze, a najmniej w kraju (województwie) libereckim na północy Czech.
Wiceminister zdrowia, szef Centralnego Stanu Kryzysowego Roman Prymula powiedział, że ograniczenia i zalecenia związane z kwarantanną mogą zostać złagodzone w połowie kwietnia. Sprecyzował, że będzie to możliwe, jeżeli liczba chorych nie przekroczy 8,5 tys. Jednocześnie zapowiedział, że zaproponuje rządowi wprowadzenie pełnej kwarantanny i zakazu wychodzenia z domów, jeżeli liczba chorych wyniesie 10 tys.
„(Tegoroczna) Wielkanoc prawdopodobnie nie będzie tym, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, nie będzie wizyt i kościołów” – powiedział.
Według Prymuli zagraniczne podróże Czechów mogą być ograniczone przez rok lub dwa lata.