Bez pomocy państwowej lotnictwo cywilne może nie przetrwać przedłużającej się pandemii koronawirusa - oświadczył w czwartek szef Lufthansy Carsten Spohr. "Obecnie nikt nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji" obecnej sytuacji - podkreślił.

Spółka Lufthansa, narodowy przewoźnik lotniczy Niemiec, podjęła cały szereg działań mających złagodzić skutki zawieszenia większości połączeń z powodu epidemii koronawirusa SARS-CoV-2. W ramach pakietu oszczędnościowego skrócono czas pracy, zawieszono wypłacanie prowizji pracownikom, a linie lotnicze zaangażowały się w "podtrzymywanie łańcuchów dostaw dla niemieckich przedsiębiorstw", koncentrując się na spedycji krajowej i międzynarodowej.

"Pracujemy na pełnych obrotach nad objęciem całych Niemiec mostem powietrznym" - zapewnił szef Lufthansy Carsten Spohr w rozmowie z dziennikiem "Bild" opublikowanej we wtorek.

Linie zobowiązały się do wykonania ok. 140 rejsów czarterowych, które służą przetransportowaniu do Niemiec obywateli niemieckich rozsianych po całym świecie. Jest to jedna z największych operacji tego rodzaju w historii lotnictwa cywilnego - podkreślają władze spółki.

Sytuacja całej branży lotniczej podlega nieustannym zmianom - podkreśla Reuters. W czwartek australijski przewoźnik Qantas Airways poinformował, że ok. 30 tys. pracowników zostało wysłanych na zwolnienia lekarskie. Również w czwartek władze Indii oświadczyły, że planują ogłoszenie pakietu pomocowego dla lotnictwa cywilnego w wysokości 1,6 mld dolarów USD.

O przyznanie pomocy publicznej przez rząd federalny zabiega również grupa Lufthansa, do której należą linie Swiss International, Austrian Airlines i Brussels Airlines.

"Im dłużej trwa kryzys wywołany epidemią koronawirusa, tym staje się jaśniejsze, że bez pomocy państwa nie da się zagwarantować przyszłości lotnictwa" - podkreślił w czwartek Carsten Spohr.

Główną bazą logistyczną i operacyjną Lufthansy jest międzynarodowy port lotniczy we Frankfurcie nad Menem. Siedziba spółki znajduje się w Kolonii. Lufthansa jest liderem międzynarodowego porozumienia przewoźników Star Alliance, do którego należą też Polskie Linie Lotnicze LOT. (PAP)