Belgia wprowadza nadzwyczajne środki w związku z koronawirusem. Od środy w południe w tym kraju będą urzędowe ograniczenia w przemieszczaniu się. Wszyscy mają zostać w domach. Restrykcje mają trwać co najmniej do 5 kwietnia.

Decyzję w tej sprawie podjęła we wtorek wieczorem Rada Bezpieczeństwa Narodowego (CNS). Skupia ona oprócz premiera, wicepremierów, właściwych ministrów, przedstawicieli jednostek federalnych i szefów służb bezpieczeństwa.

Wychodzenie ludzi z domów ograniczone będzie do nagłych wypadków: w celu pójścia do sklepu spożywczego, apteki, poczty, banku lub na stację benzynową. W pomieszczeniach i na zewnątrz musi być zachowana co najmniej 1,5-metrowa odległość między ludźmi.

Zakazano spotkań, lecz będzie można stosować aktywność fizyczną na zewnątrz: możliwe jest chodzenie, jogging, jazda na rowerze, ale tylko z osobą, z którą mieszka się pod jednym dachem.

W ślad za innymi krajami europejskimi rząd belgijski ogłosił w ubiegłym tygodniu zamknięcie do 3 kwietnia wszystkich szkół kawiarni, restauracji i części sklepów. Szkoły mają być zamknięte na pięć tygodni.

Egzekwowaniem wprowadzonych przepisów ma się zająć policja.

We wtorek w ciągu dnia podano, że w Belgii przez ostatnią dobę stwierdzono 185 nowych zakażeń koronawirusem. Liczba osób, u których stwierdzono infekcje, wynosi 1243. Dziesięć osób zmarło. Hospitalizowanych jest 361 osób, 79 przebywa na oddziałach intensywnej terapii. 14 osób zostało wyleczonych.