Kanada zamyka swoje granice dla osób bez kanadyjskiego obywatelstwa lub prawa stałego pobytu – poinformował w poniedziałek premier tego kraju Justin Trudeau.

Jedynymi wyjątkami są dyplomaci, załogi samolotów, bezpośredni członkowie rodzin Kanadyjczyków oraz „w chwili obecnej”, jak to określił szef rządu, osoby z paszportem USA.

Władze Kanady jednocześnie zwiększają kontrole graniczne i dlatego samoloty rejsów międzynarodowych będą mogły lądować tylko na międzynarodowych lotniskach w Toronto, Montrealu, Vancouver i Calgary.

Osoby, u których widoczne są objawy choroby, nie będą wpuszczane do samolotów w rejsach do Kanady, a linie lotnicze i operatorzy lotów będą odpowiedzialni za podstawowe badania według zasad określonych przez kanadyjską Agencję Zdrowia Publicznego. Osoby przylatujące do Kanady będą poddane kontroli stanu zdrowia, będą też musiały odpowiadać na listę pytań zadawanych przez służby graniczne, a każdy, kto wzbudzi wątpliwości, będzie przekazywany służbom medycznym.

Dla Kanadyjczyków, którzy nie mają objawów zarażenia koronawirusem a chcą powrócić do Kanady, rząd przeznaczył pomoc finansową, zarówno na pokrycie kosztów powrotu, jak na pokrycie kosztów oczekiwania na połączenie lotnicze.

W Kanadzie dotychczas odnotowano 375 potwierdzonych i wstępnie rozpoznanych przypadków Covid-19. W czwartek urząd premiera poinformował, że zakażona koronawirusem jest żona Justina Trudeau, Sophie Gregoire.

Z Toronto Anna Lach (PAP)