W Rosji zarejestrowano w ciągu ostatniej doby 10 699 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, o 532 mniej niż w czwartek; zmarło 98 osób - podał w piątek sztab rządowy. Tym samym liczba przypadków śmiertelnych wzrosła do 1 723, liczba infekcji do 187 859.

Ponad połowę nowych przypadków zarejestrowano w Moskwie - 5 846, a 918 - w przyległym obwodzie moskiewskim. W obu regionach władze zapowiedziały przedłużenie do końca maja ograniczeń wprowadzonych w związku z pandemią. Od 12 maja obowiązkowe będzie, pod groźbą grzywny, noszenie maseczek ochronnych w miejscach publicznych.

Na Moskwę przypada również ponad połowa, 51, zgonów pacjentów z Covid-19 w ciągu ostatniej doby. Rosyjska stolica nadal stanowi główne ognisko infekcji - teraz ich liczba wzrosła do 98,5 tys. Władze wskazują, że rosnący bilans zachorowań jest też wynikiem wzrostu wykrywalności dzięki szerszemu zasięgowi testów. Ponad 40 proc. wykrywanych każdego dnia nowych zakażeń dotyczy osób, które nie mają objawów choroby.

Ogółem w Rosji objawów nie ma 45-50 proc. nosicieli wirusa, a w ok. 60 proc. - powiedział Nikołaj Briko, epidemiolog ministerstwa zdrowia Rosji w piątkowym wywiadzie dla rządowego dziennika "Rossijskaja Gazieta".

Mer Moskwy Siergiej Sobianin powiedział w czwartek, że z badań przesiewowych wynika, iż zakażeń w stolicy Rosji jest realnie ok. 300 tys., czyli ok. 2 proc. ludności stolicy.

Około 300 mieszkańców Moskwy, którzy pokonali chorobę i wykazują na nią odporność, jest chętnych do pracy wolontariackiej i oddania osocza krwi dla chorych - poinformowała wicemer Moskwy Anastazja Rakowa.

W całej Rosji według danych sztabu rządowego w ciągu ostatniej doby wypisano ze szpitali 2 805 pacjentów i łączna liczba osób wyleczonych wzrosła do 26 608.

Zdaniem Nikołaja Briko w Moskwie sytuacja epidemiczna znajduje się na trzecim bądź czwartym etapie według kryteriów Światowej Organizacji Zdrowia, to jest choroba szeroko się rozprzestrzeniła i nie dostrzega się już, jak doszło do kolejnych przypadków. Ekspert nie wykluczył przy tym, że wkrótce dojdzie do przełomu. Wskazał, że w ciągu miesiąca tempo przyrostu zakażeń spadło w ujęciu procentowym do 7-8 proc. Niemniej dopiero wtedy gdy wskaźnik ten sięgnie najwyżej 1 proc., będzie można zyskać przekonanie, że sytuacja jest pod kontrolą - powiedział lekarz.