Oddział chorób wewnętrznych i diabetologii sosnowieckiego szpitala św. Barbary, na którym leczonych jest ok. 50 osób, został zamknięty po tym, gdy u jednego z pacjentów potwierdzono koronawirusa. Czasowo zamknięto też szpitalny oddział ratunkowy, przez który przeszedł przyjmowany do szpitala pacjent.

Po potwierdzeniu zakażenia koronawirusem mężczyzna, którego stan lekarze określają jako średniociężki, został przewieziony na oddział zakaźny szpitala w Zawierciu, gdzie obecnie jest leczony.

Szpital Specjalistyczny nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu to jeden z największych szpitali w woj. śląskim i kluczowy szpital ratunkowy - trafia tu większość najciężej poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych czy górniczych w regionie. Obecnie - do czasu ponownego otwarcia SOR-u - osoby poszkodowane w wypadkach są kierowane do innych placówek.

Jak poinformowała w czwartek PAP dyrektor szpitala Alicja Cegłowska, w Sosnowcu pacjent był leczony w zlokalizowanym na dziewiątym piętrze szpitala oddziale chorób wewnętrznych, połączonym organizacyjne z odziałem diabetologii. Obecnie na tym piętrze, gdzie znajdują się 63 łóżka, jest ok. 50 pacjentów, poddanych - wraz z lekarzem i pielęgniarkami - tzw. kwarantannie szpitalnej.

"Całe to piętro zostało wyłączone na tzw. kwarantannę szpitalną. Wszyscy chorzy, którzy znajdowali się na tym oddziale, póki co nie mogą go opuścić. Z pacjentami został lekarz dyżurny i pielęgniarki z nocnej zmiany, również na zasadzie kwarantanny szpitalnej" - poinformowała dyrektor.

Do czasu wyjaśnienia sytuacji nie będą realizowane przyjęcia pacjentów - ani planowane ani nagłe - do oddziału chorób wewnętrznych. Chorzy powinni kierować się do Szpitala Miejskiego w Sosnowcu. Konieczne było też czasowe zamknięcie SOR-u, przez który przeszedł pacjent przy przyjęciu do szpitala.

"Mamy obiecane, że jeszcze w dniu dzisiejszym cały personel zostanie poddany badaniom w kierunku obecności koronawirusa. Jeżeli te testy wypadną negatywnie, to jutro będziemy mogli podjąć normalną pracę, w sensie przyjścia do pracy. Natomiast czekamy jeszcze na informację, kiedy pacjenci byliby przebadani. Gdyby przeszli testy, i byłyby one ujemne, wtedy będziemy mogli ich stopniowo uwalniać do domu. Na razie nie mogą być wypisani" - powiedziała dyr. Alicja Cegłowska.

Szpitalny oddział ratunkowy sosnowieckiego szpitala nie działa od środowego wieczoru. Pozostanie zamknięty do czasu przeprowadzenia dezynfekcji oraz wyjaśnienia sytuacji trojga lekarzy, którzy mieli kontakt z zakażonym pacjentem. "Jeżeli testy odbędą się dzisiaj, w godzinach późnowieczornych mielibyśmy odpowiedź i moglibyśmy normalnie zacząć działać" - oceniła dyrektor. "Do wyjaśnienia sytuacji i podjęcia decyzji SOR jest zamknięty" - dodała.

Szpital św. Barbary, znany też jako górniczy, to jedna z największych lecznic w woj. śląskim. Powstał w latach 80. ub. wieku z myślą o ratowaniu górników - został wybudowany i wyposażony za pieniądze pochodzące z tej branży. Dziś służy wszystkim. To jedyne w regionie centrum urazowe. Rocznie w szpitalnym oddziale ratunkowym pomoc znajduje ponad 25 tys. pacjentów. Placówka od lat należy do regionalnych liderów w zakresie pobrań narządów służących do przeszczepów, ratujących ludzkie życie i zdrowie. Organem prowadzącym szpitala jest samorząd woj. śląskiego. Szpital posiada nowoczesne lądowisko, umożliwiające przyjmowanie śmigłowców ratunkowych przez całą dobę.

Wraz z 16 nowymi przypadkami, o których poinformowano w czwartek rano, łącznie w Polsce potwierdzono dotąd 47 przypadków zakażenia koronawirusem. W woj. śląskim zakażonych jest 11 osób - 5 przebywa w szpitalu w Raciborzu, 3 w Cieszynie, 2 w Zawierciu i jedna w Chorzowie. Mężczyzna hospitalizowany w Zawierciu (przewieziony tam z Sosnowca) jest w poważnym stanie, podobnie jak jedna pacjentka hospitalizowana w Raciborzu. Stan pozostałych pacjentów lekarze określają jako dobry.

O pierwszym polskim przypadku pacjenta zarażonego wirusem SARS-CoV-2 resort zdrowia poinformował 4 marca. Osoby, u których wykryto tę chorobę, przebywają m.in. w szpitalach w Zielonej Górze, Wrocławiu, Ostródzie, Szczecinie, Poznaniu, Krakowie, Raciborzu, Cieszynie, Zawierciu, Chorzowie, Lublinie i Warszawie.

Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.(PAP)

autor: Marek Błoński