Uruchomiliśmy już 470 mln zł środków z rezerw na walkę z koronawirusem, rezerwy są niezbędne, by uruchamiać nową produkcję, środki dezynfekcyjne produkowane przez Orlen są w bardzo dużych ilościach dostarczane do instytucji publicznych - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki.

Przedstawiciele rządu byli pytani na konferencji prasowej o głosy wielu lekarzy, mówiących że kończą się zapasy środków ochrony osobistej - np. maseczek czy fartuchów - a Agencja Rezerw Materiałowych nie dostarcza ich w wystarczającej liczbie na czas.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że Agencja Rezerw Materiałowych dostarcza sprzęt, który jest stosowany w sytuacjach wyjątkowych i to robi. Jak mówił, chodzi o sprzęt m.in. dla służb mundurowych, dla lotnisk, dla szpitali zakaźnych.

Natomiast - jak mówił - pierwszego dnia działania specustawy ws. koronawirusa premier zdecydował o przekazaniu środków do szpitali na zakup sprzętu takiego jak maseczki czy fartuchy zgodnie ze zgłoszonym zapotrzebowaniem. "Te środki dostały szpitale na zaopatrzenie się, a w sytuacjach wyjątkowych Agencja Rezerw Materiałowych oczywiście jest w gotowości dostarczania sprzętu, ale (...) ta agencja służy do tego, żeby zaopatrywać w sprzęt wysokospecjalistyczny" - zaznaczył Szumowski.

Morawiecki dodał, że z rezerw uruchomiono już prawie pół miliarda złotych. "Uruchomiliśmy już blisko pół miliarda złotych - 470 mln zł środków z różnych naszych rezerw, rezerwy budżetowe są niezbędne po to, żeby uruchamiać nową produkcję" - zaznaczył Morawiecki.

"Uruchamiamy teraz produkcję na przykład środków dezynfekcyjnych, ostatnia niesprzedana Polfa - Polfa Tarchomin już produkuje środki dezynfekcyjne, uzgodniłem z kierownictwem firmy Orlen, że ich możliwości produkcji środków dezynfekcyjnych zostają również aktywowane. Ich środki dezynfekcyjne są w bardzo dużych ilościach dostarczane do instytucji publicznych" - podkreślił premier.