O wprowadzenie tzw. "hukowego" - czyli o przekazywanie samorządom części podatku VAT wpływającego do budżetu państwa z tytułu sprzedaży petard hukowych - apelują w rezolucji do prezydenta, rządu i parlamentu krakowscy radni.

Uzyskane w ten sposób pieniądze gminy przeznaczałyby na wsparcie schronisk dla zwierząt.

"Chodzi o to, żeby osoby, które decydują się na zakup środków pirotechnicznych oddziałujących negatywnie na zwierzęta dzięki temu rozwiązaniu jednocześnie wspierały te instytucje, które na co dzień zajmują się zwierzętami, a które borykają się z problemami finansowymi" - powiedział PAP radny Wojciech Krzysztonek z Klubu Koalicji Obywatelskiej, który rezolucję tę przygotował.

Jak wyjaśnił rezolucja jest kierowana do rządu i parlamentu, bo żeby wprowadzić "hukowe" konieczne są zmiany zasad odprowadzania podatku VAT oraz zmiany w sprawozdawczości przedsiębiorców, którzy rozliczając się z fiskusem musieliby wypełniać inne formularze elektroniczne.

Wojciech Krzysztonek podkreśla, że takie rozwiązanie przyniosłoby jeszcze jedną korzyść: wiadomo byłoby dokładnie, ile materiałów pirotechnicznych jest sprzedawanych w Polsce. "Być może część przedsiębiorców, mając do wypełnienia jeszcze jeden obowiązek, wycofałaby się z obrotu tymi materiałami, co ograniczyłoby ich dostępność. Ja osobiście nie wierzę w możliwość wprowadzenia ograniczeń stosowania takich materiałów na poziomie prawa lokalnego" – mówił Krzysztonek.

W uzasadnieniu rezolucji wskazano, że według danych Eurostatu Polska jest w Unii Europejskiej trzecim importerem sztucznych ogni. W 2018 r. do naszego kraju trafiło 16 tys. ton różnych materiałów pirotechnicznych, a według różnych szacunków tylko w noc sylwestrową Polacy zużywają materiały pirotechniczne o wartości 500 mln zł, z czego znaczną część stanowią petardy hukowe.

Krakowscy radni apelują, żeby zamiast zakazywać ich używania wprowadzić "hukowe", dzięki czemu część VAT trafiałaby do gmin, a za ich pośrednictwem do schronisk dla bezdomnych zwierząt i innych miejsc, w których udzielana jest im pomoc.

Za przyjęciem rezolucji było 33 radnych, przeciw trzech, dwie osoby wstrzymały się od głosu.