Nie ma podstaw do kierowania sprawy sporu z Sądem Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego, bo nie ma żadnego sporu kompetencyjnego - mówili w środę posłowie Koalicji Obywatelskiej, komentując wniosek marszałek Elżbiety Witek.

Marszałek Sejmu poinformowała w środę, że skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem i prezydentem a SN, dlatego że - jak mówiła - decyzję o tym, jak wygląda ustrój sądów, regulują ustawy, a te przyjmuje Sejm. Ma to związek z zaplanowanym na czwartek posiedzeniem trzech izb SN dotyczącym statusu sędziów wyłonionych przez KRS w obecnym składzie.

Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz "nie ma do żadnych podstaw prawnych" do wniosku marszałek Sejmu.

"Działanie pani marszałek Witek to nic innego jak poszukiwanie na siłę wytrychu prawnego, który pozwoli sprawę upolitycznienia Krajowej Rady Sądownictwa skierować do Trybunału Konstytucyjnego" - powiedziała posłanka KO na konferencji prasowej.

"Nie mamy absolutnie do czynienia z żadnym sporem kompetencyjnym, a z taką rozpaczliwą próbą ucieczki polityków PiS od sprawiedliwego wyroku Sądu Najwyższego" - dodała.

Przekonywała, że Sąd Najwyższy ma wszystkie uprawnienia, by orzekać zgodnie z prawem polskim i europejskim.

"To działanie marszałek Witek pokazuje, że PiS boi się jak ognia tego orzeczenia kolejnej niezależnej instytucji, jaką jest Sąd Najwyższy" - mówiła.

Zwracała uwagę, że w TK zasiadają np. Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, czyli "sprawę tę mają rozstrzygać ludzie, którzy przez ostatnie cztery lata niszczyli niezależność polskich sądów".

"Nie ma żadnego sporu kompetencyjnego, jest możliwość stosowania prawa lub nie, ale o tym decydują sądy, a nie parlament" - dodawał Robert Kropiwnicki (KO). "Parlament decyduje o stanowieniu prawa, a nie o stosowaniu prawa" - mówił.

W ubiegłym tygodniu I prezes SN Małgorzata Gersdorf przedstawiła pytanie prawne trzem Izbom SN: Cywilnej, Karnej i Pracy. Dotyczy ono udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w obecnym składzie. Jak mówił rzecznik SN sędzia Michał Laskowski, "pytanie wprost dotyczy statusu sędziów z pozostałych dwóch Izb SN". Posiedzenie trzech Izb SN wyznaczono na 23 stycznia o godz. 10.